Dwie kurtki do biegania. W sumie nie dziwię się Mamie, że nie mogła zdecydować się na kolor. Obie są naprawdę super. Tym razem zieleń, naprawdę była bliska mięcie. Zakochałam się w tych kolorach. W końcu mam fajne kurtki na chłodniejsze jesienne dni: odblaski są, więc można biegać nawet późnym wieczorem. Co do samego wykonania, na tą chwilę nie mam żadnych zastrzeżeń, ale szerzej będę mogła się wypowiedzieć, po bieganiu. Jedyne na co chciałam w tej chwili zwrócić uwagę, to przedłużenie rękawów, które można założyć na dłoń, jak rękawiczkę! Czaaaad :)
Podobnie sytuacja wygląda z bluzami - kolory są IDEALNE! :) Wszystkie ubrania są w rozmiarze S, ale mam wrażenie, że śmiało wejdzie w nie osoba z "normalnym" rozmiarem M. Czarna bluza ma kaptur, za co należy jej się wielki plus, druga - miętowo-biała, go nie posiada, co sprawia, że zajmuje drugie miejsce w tym porównaniu.
Legginsy i spodnie do biegania z zamkiem na nogawce, który ułatwia zakładanie i zdejmowanie :) Z tyłu znajduje się kieszonka, do której można włożyć jakiś drobiazg - klucze, portfel, komórkę. Oj, coś czuję, że opaska do biegania jest w zagrożeniu :D
Rękawiczki do biegania - rozmiar 7, czyli najmniejszy. Pasują jak ulał :) Na kciuku i palcu wskazującym znajdują się aplikacje, które pozwalają obsługiwać ekrany dotykowe komórki, bez zdejmowania rękawiczek :)
Dzisiaj nie rozpisuję się o funkcjonalności, bo nie sprawdziłam jeszcze produktów podczas biegania. Bluzę pewnie założę podczas biegu w sobotę. Jeszcze nie wiem, czy tą z kapturem, czy nie, wszystko zależy od pogody :) Co do samego biegania, dziś i jutro odpuszczam, zbieram siły na zawody. Za to zrobię sobie dzisiaj 6W6P :)
Jak tam, udało Wam się upolować, to co chcieliście?
PS. W ciągu kilku najbliższych dni, będę miała dla Was coś wyjątkowego! Ajjj! Śledźcie bloga :)
J.
Rzeczy są wspaniałe.
OdpowiedzUsuńKochana skąd ty czerpiesz taki zapał do tego wszystkiego? Podziwiam!
Pozdrawiam!
o wow !! ale super rzeczy udało się kupić twojej mamie!!
OdpowiedzUsuńRacja, zauważyłam że produkty z Lidla mają nieco zaniżoną rozmiarówkę, przez co właśnie mniejsze rozmiary pasują na te odrobinę większe (wiadomo że S nie będzie raczej dobrą na XL ;)). Sama noszę S/M, jednak w biodrach jestem szersza i noszę się w L-kach, przez co często (nie zawsze) spodnie, legginsy i spódnice, kupując w Lidlu wybieram w rozmiarze M i dobrze pasują :)
OdpowiedzUsuńGratuluje zakupów i czekam, aż w naszym tutejszym Lidlu będą ciuszki do biegania :)
zazdroszczę Ci tego kompletu :D ja niestety nie zdążyłam , tak lało że pojechalam dopiero po ABS zajęciach i nie było już legginsów! Cała Polska biega- pozytywnie ;-)
OdpowiedzUsuńJa chciałam opaskę, ale już nie było :( Muszę zadowolić się samymi rękawiczkami.
OdpowiedzUsuńja nawet nie wiedziałam, że w lidlu dzisiaj takie cuda. Przypadkiem wstąpiłam i się obkupiłam za wszystkie czasy :-))) jak przestanie padać- idę biegać!
OdpowiedzUsuńA ja właśnie zawaliłam, bo zapomniałam, że to od dzisiaj są sportowe ciuchy w Lidlu, a o tej godzinie znając ludzi z mojego miasta już nic nie będzie. Chciałam kupić rękawiczki i może leginsy, także sprawdzę jeszcze potem, czy uda mi się coś wychaczyć jeszcze :)
OdpowiedzUsuńU mnie w mieście może niedługo otworzą Lidla,więc mam nadzieje że jeszcze taka oferta się trafi:)
OdpowiedzUsuńwidzę te rękawiczki są super;-) mam nadzieję, że uda mi się je jeszcze upolować po pracy;-)
OdpowiedzUsuńKurcze, a ja znowu nie wiedziałam o odzieży biegowej w lidlu, a o tej porze to już pewnie nawet nie ma po co jechać, standardowo... Zazdroszczę kurtek i bluz! W jakiej cenie były, jeśli mogę spytać? :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do śledzenia fanpage, tam informuję o podobnych promocjach. Kurtki kosztowały 69,90zł, a bluzy 39,99zł :)
UsuńŚwietne kolory! A spodnie i legginsy sama bym sobie kupiła :)
OdpowiedzUsuńTe bluzy są tak cienkie, że postanowiłam ich nie kupować. Do tego przepuszczają nawet niewielki podmuch wiatru (próbowałam). Nie opłaca się. I tak trzeba pod spód zakładać pełno warstw. Z legginsami jest tak samo. :-/
OdpowiedzUsuńszkoda, że u mnie nie ma lidla.. świetne zdobycze.
OdpowiedzUsuńwow, nieźle, obkupiłaś się z każdego rodzaju podwójnie :D ja kupiłam legginsy - wydają się być ok, zwłaszcza jak na tę cenę, bo niestety fajne spodnie biegowe na jesień/zimę w decathlonie to koszt co najmniej 100zł, nie wspominając już o ciuchach marek typu nike, adidas... kupiłam jeszcze czapkę i rękawiczki (takie same :D )
OdpowiedzUsuńTwoja mama zaszalała, naprawdę dużo tych ciuszków :) jestem ciekawa rękawiczek
OdpowiedzUsuńtyle fajnych rzeczy w Lidlu! ja poszlam ostatnio i same wielkie rozmiary byly :(
OdpowiedzUsuńale super kolory tych ubrań! :)
OdpowiedzUsuńMam dresy do sprzedania rozmiar S/36/38 (z opakowania) cena 39zl plus te kilka zł wysyłki.Na mnie ciut za ciasne i za długie,jak ktoś chętny to pisać dorciaz@o2.pl podam dokładne wymiary,do wtorku czekam ponieważ mogę jeszcze zwrócić w lidlu, ale pomyślałam że może którą z was chciałaby skorzystać :)
OdpowiedzUsuńdorota.
A już myślałam, że ta kurtka jest dwustronna...
OdpowiedzUsuńDzisiaj wieczorem biegałam w Poznaniu, co druga osoba ubrana w Lidlu, już wiem, kto mi wszystko sprzed nosa sprzątnął :P
OdpowiedzUsuń