kk

niedziela, 9 kwietnia 2017

Tanie podróżowanie: Wenecja.

Wenecja - miasto, które od dawna znajdowało się na mojej liście europejskich miejsc do odwiedzenia (a jest tego troszkę, oj jest...). Realizacja marzenia nastąpiła całkiem niespodziewanie i w zaskakująco ekspresowym tempie. Jeszcze teraz, gdy sobie pomyślę, że niedawno przechadzałam się wąskimi uliczkami poprzecinanymi urokliwymi kanałami z cichutko przepływającymi gondolami, nie mogę uwierzyć, że to wszystko działo się naprawdę. Jeśli Wy, podobnie jak ja, marzycie o takim widoku, a przeraża Was wizja o wiele szczuplejszego portfela, nic się nie martwcie. W nadchodzących wpisach postaram się podrzucić kilka wskazówek, jak (w miarę) tanio zwiedzić Wenecję i przy tym nie stracić fortuny. 



LOT:
Tak się składa, że do Wenecji wybrałam się po części w sprawach zawodowych, jak i prywatnych. Nie miało to jednak wpływu na taktykę mojego poszukiwania lotu. Chyba nikogo nie zdziwi, że skupiłam się przede wszystkim na tanich liniach lotniczych (to chyba zrozumiałe, gdy chcemy tanio podróżować). Po porównaniu kilku przewoźników mój ostateczny wybór padł na linię EasyJet. To właśnie tam udało mi się wyszukać lot za 110zł w dwie strony! Wielu moich zaprawionych w tanich lotach znajomych, nie może uwierzyć w tą kwotę, ale z ręką na sercu mówię Wam, że takie okazję są całkiem łatwe do wychwycenia. Potrzeba jednak troszkę zawziętości i codziennego sprawdzania ofert. Nasz lot w pierwszą stronę mieliśmy o godzinie 9:00 z Krakowa-Balic, dzięki czemu zyskaliśmy cały dodatkowy dzień na delektowanie się pięknem Wenecji. Z kolei powrót mieliśmy zaplanowany na wczesną godzinę poranną - 6:45, co nie do końca mi się podobało, ale niestety EasyJet nie oferował późniejszego lotu. Dużym plusem jest odprawa online, dlatego nie trzeba tracić dodatkowego czasu na lotnisku.



Gdy już jesteśmy przy EasyJet, to jeśli interesują Was szczegóły związane z rezerwacją (sama szukałam odpowiedzi w Internecie na kilka kwestii związanych z płatnością oraz podróżowaniem z dzieckiem (o tym wkrótce na http://mtoto-wangu.blogspot.com/, jednak nie udało mi się uzyskać jednoznacznej odpowiedzi), to śmiało pytajcie w komentarzach. Odpowiem, jeśli tylko będę w stanie.


Sam lot trwał naprawdę krótko - z Balic do Wenecji (EasyJet ląduje na lotnisku Marco Polo - ok. 10km od Wenecji) dolecieliśmy w 1h10min. W stronę powrotną lot zajął godzinę.



KOMUNIKACJA MIEJSKA W WENECJI: (transport z/do lotniska)
Hihi, tu uśmiech pojawia się na mojej twarzy. Dlaczego? Ano dlatego, że większość osób podróżujących z nami w samolocie czytała te same fora. Skąd to wiem? Od razu po wylądowaniu wszyscy pobiegliśmy do tego samego kiosku po bilety. Tutaj mała rada: NA LOTNISKU JUŻ NIE KUPICIE BILETÓW ZA 1,5€. Jeśli chcecie zaoszczędzić i podjechać do centrum Wenecji za mniej niż 8€ (tyle kosztuje normalny bilet z lotniska do Wenecji), to proponuję Wam przejść ok. 500m (10-15min. wzdłuż ulicy) do kolejnego przystanku Tessera. Tam znajdziecie kiosk (po włosku: Tabacchi) z charakterystyczną literką T. W nim kupicie zarówno bilety za 1,5€, jak i wieloprzejazdowe np. 24h, 48h. 


My właśnie wybraliśmy tą drugą opcję. Polecam ją każdemu, kto planuje korzystać z tramwajów wodnych (vaporetti), autobusów i/lub pragnie odwiedzić malownicze wysepki: Burano i Murano.


Pamiętajcie jednak, że każdorazowo, gdy wchodzicie do busa/tramwaju, bilet NALEŻY skasować (zeskanować przykładając bilet do środka kasownika). Bezpośrednio do Wenecji dojedziecie autobusem nr 5 - rozkład z przystanku Orlanda via Appia w kierunku lotniska (jak widzicie, pierwszy bus jest już o godzinie 4:43! Idealnie, jeśli macie lot o 6:45, jak my).


oraz w stronę Wenecji. Przejazd z tego przystanku do Wenecji to ok. 10min, w stronę lotniska max. 15min.


Mała przestroga dla każdego gapowicza - 2 razy byliśmy świadkami mandatów za nieposiadanie/nieskasowanie biletu lub przejazd na złym bilecie (jeśli nie chcecie w bardzo łatwy sposób stracić 60€ to zaopatrzcie się w odpowiedni bilet).



Koszt biletu 48h to 30€, 24h to 20€. Dużo, ale miejcie na uwadze koszt pojedynczego przejazdu tramwajem wodnym - 7€, busem 1,5€ (lub na lotnisko 8€), na wyspy Burano/Murano - 20€. Patrząc na to, że sporo podróżowaliśmy tramwajami/busami uważam, że wydatek jest wart swojej ceny (no może nie tyle wart swojej ceny, co jest bardziej korzystną finansowo opcją).

A być w Wenecji i nie odwiedzić tak malowniczego miejsca, jak poniżej... 


Przystanki tramwajowe bardzo łatwo zlokalizować (na zdjęciu poniżej to ta żółto-biała budka w prawym rogu - obok stoi tramwaj wodny). 


Jedyne na co musicie uważać (poza tym, żeby zeskanować bilet), to kierunek, w którą stronę płynie tramwaj - z tego samego przystanku można jechać w dwóch różnych kierunkach (dwa razy wsiedliśmy nie na ten tramwaj, który chcieliśmy, ale posiadając wieloprzejazdowy bilet, w ogóle nas to nie uderzyło po kieszeni). 


Na tym etapie zakończę pierwszy wpis o Wenecji. W kolejnym postaram się przybliżyć bardziej samo miasto, jego uroki i wady oraz to, jak przepłynąć się gondolą za 2€.

Mam nadzieję, że udało mi się choć troszkę pomóc osobom planującym wyjazd do tego pięknego miasta. 



Pamiętajcie: MARZENIA SĄ PO TO, ŻEBY JE REALIZOWAĆ! Don't chase your dreams! Catch them

Pozdrawiam słonecznie,
Justyna


1 komentarz: