To, że kocham maltretować swój brzuch to wiecie. Nie wiem skąd się wzięła moja mania na płaski i umięśniony brzuch. Pamiętam, że już w podstawówce lubiłam wykonywać brzuszki. Dzień bez szybkiej 50 był dniem straconym. Właściwie do tej pory była to jedna z głównych części ciała, na którą zwracałam uwagę. Do czasu... Aż na jednym zdjęciu zobaczyłam moje, nie do końca, umięśnione ramiona. Zawsze podziwiałam ładnie zarysowane mięśnie pleców i delikatnie zaznaczone mięśnie ramion. Nie wiem dlaczego, ale jakoś w swoim treningu zapomniałam o tej części ciała. Dopiero treningi z Ewą, przypomniały mi, że przecież ramiona też mają mięśnie i warto się na nich skupić podczas swojego codziennego treningu.
Postanowiłam wykorzystać do tego 1,5kg ciężarki, które kurzyły się za łóżkiem.
Przy pomocy niezawodnego youtube i innych stronek internetowych wybrałam kilka ćwiczeń, które angażują mięśnie ramion. Wkrótce podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami i wskazówkami, które ćwiczenia warto wykonywać, a które można ominąć.
Tymczasem poniżej wrzucam filmik z ćwiczeniami ujędrniającymi obwisłe ramiona:
Tymczasem poniżej wrzucam filmik z ćwiczeniami ujędrniającymi obwisłe ramiona:
Ciekawa jestem, czy w Waszych codziennych treningach znajdują się ćwiczenia na ramiona? :))) Polecacie jakieś konkretne ćwiczenia?
Ja śmiało mogę powiedzieć, że swój trening wzbogaciłam o "hantelkowe szaleństwo" + pompki :) i mam nadzieję, że wkrótce moje ramiona zamienią się z galaretki w hmmm... ładne bicepsiki i tricepsiki.
J.
Ja usilnie poszukuje skutecznych ćwiczeń na "klatę".
OdpowiedzUsuńp.s Też mam bzika na punkcie brzucha :D
pozdrawiam serdecznie
stała czytelniczka
rany, ja poszukuję mobilizacji;)))
OdpowiedzUsuńdobrze, że trafiłam na Twój blog, bo naprawdę przykuł moją uwagę! z przyjemnością będę tu teraz zaglądać! :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że mój zainteresuje Cię Też i dodasz go do obserwowanych ;) http://mademoiselle-brigitte.blogspot.com/
całusy! ;)
staram się robić na wszystko, jedynym problemem jest, żebym ruszyła tyłek i robiła :/ ale idzie mi coraz lepiej.
OdpowiedzUsuń