Pospieszyłam się z tymi deklaracjami.

Dieta będzie, to pewne, ale nie na chybił trafił. Muszę dokładnie przeanalizować dostępne propozycje dietowe i przygotować się do wprowadzenia ich w życie. To nie wszystko. Postanowiłam rozejrzeć się za wagą kuchenną elektroniczną, która pomoże mi w odmierzaniu odpowiedniej ilości składników. Przejście na dietę to nie takie hop siup. Oczywiście jeśli tu mowa o racjonalnej diecie. Właściwie to nie wiem, czy powinnam używać słowa 'dieta', to raczej zmiana nawyków żywieniowych. Na razie niesamowicie kusi mnie dobrze mi znane SB oraz mniej znana dieta niskowęglowodanowa. Czytałam o niej dużo dobrego i coraz bardziej chciałabym ją wypróbować. Gdy tylko zadecyduję, którą z nich rozpoczynam dam Wam znać. Zresztą, z pewnością dorzucę do etykiet zakładkę z propozycjami kulinarnymi na śniadania, obiady, przekąski i kolacje. Ale to wkrótce. 

To nie jedyna wiadomość - postanowiłam, że dzisiaj nie będę umieszczać tygodniowego podsumowania ćwiczeń, tylko skupię się na miesięcznych tabelach. Myślę, że one powiedzą mi dużo więcej niż te tygodniowe.

W dniu dzisiejszym w końcu przyszedł do mnie wygrany audiobook "101 rzeczy lepszych od diety, czyli jak schudnąć bez odchudzania?". Szczerze? Wolałabym, żeby to była książka w wersji drukowanej, no ale... nie ma co narzekać. Przede mną ponad 9 godzin słuchania Anny Guzik, która jest lektorką.

Tak jak obiecywałam, po zapoznaniu się z tą pozycją, podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami i wskazówkami, jak schudnąć bez diety :)

Na koniec mała prywata - jeśli ktoś z Was zainteresowany jest nauką j.suahili online, zapraszam do siebie na drugiego bloga. Już juro pierwsze wprowadzająca lekcja :)

Ja zabieram się za ćwiczenia, Was też namawiam :)

Aktywność fizyczna:

rowerek stacjo - 90 min v

hh - 34 min v

abs z Mel v
100 podskoków na skakance v

J.