kk

sobota, 15 grudnia 2012

Diastasis recti, czyli rozszczep mięśni brzucha...

Dzisiaj będzie troszkę inny post niż zazwyczaj, ale uważam, że temat ten jest niezwykle istotny dla każdej kobiety po urodzeniu dziecka.
Teoretycznie każda kobieta po porodzie powinna wiedzieć o co chodzi, ale w praktyce jest inaczej. Ja sama jestem przykładem osoby, która o istnieniu diastasis recti dowiedziała się gruuuuuubo po fakcie {uważam, że powinno się tą wiedzę wynieść ze szpitala, w którym się rodziło}. Co ważne, problem ten, nie dotyczy tylko kobiet po ciąży, ale także osób nigdy nie będących w stanie błogosławionym, w tym także mężczyzn i dzieci.

Ale może najpierw kilka słów, czym owe diastasis recti jest:

http://www.physioexcellence.ca/Services/Diastasis-Recti/a~3896--c~346250/article.html

Jest to rozszczep prawych mięśni od lewych mięśni brzucha, który jest najczęściej obserwowany u kobiet po porodzie {ale nie tylko!}. Mięśnie te są bardzo ważne w odpowiedniej stabilizacji, oddychaniu i ruchu ciała. W wielu przypadkach ów rozdział szybko sam wraca do stanu sprzed ciąży, ale może się też zdarzyć, że niezbędna będzie operacja. Podobno ważnym jest, by tuż po porodzie nie szarżować z ćwiczeniami angażującymi mięśnie proste brzucha, gdyż łatwo można przyczynić się do powiększenia rozdziału mięśni {patrz dalej}

Jakie są najczęstsze czynniki sprzyjające powstawaniu diastasis recti?
-ciąża,
-ciąże bliźniacze, trojacze...
-kobiety o drobnej posturze w ciąży są bardziej narażone na rozszczep,
-otyłość,
-wystający brzuch,
-zła mechanika podczas podnoszenia ciężarów,
-genetyka,
-słabe napięcie mięśni brzucha.

Jak sprawdzić czy problem nas dotyczy?
Kładziemy się na plecach i unosimy głowę, tak by naprężyć mięśnie brzucha. Palcami badamy środek brzucha, sprawdzamy zarówno powyżej, jak i poniżej pępka. Jeśli czujemy przerwę między mięśniami to oznacza, że mamy rozszczep mięśni brzucha.

W Internecie istnieją specjalne zestawy ćwiczeń redukujących rozdział mięśni, jednak zanim się za nie zabierzemy warto wiedzieć, czy konieczne są specjalne treningi likwidujące diastasis recti.

Znalazłam dwie, sprzeczne informacje na temat ćwiczeń wzmacniających brzuch: 
-jedna z nich mówi, że można wykonywać wszystkie ćwiczenia na brzuch, z wyjątkiem ćwiczeń na mięśnie proste brzucha:
"JEŚLI MASZ DIASTASIS RECTI:
* Nie dźwigaj
* Robić wszystkie ruchy brzucha na ukos: np gdy leżysz na plecach i chcesz usiąść, nie podnoś się prosto, ale na ukos (tak jakbys prawa ręką chciała dotknąć lewego kolana).
* Wolno robić tylko skośne brzuszki, nigdy proste !
* Jeśli musisz unieść coś ciężkiego: najpierw wydech i w tym samym czasie wciagnac brzuch, oraz napiac brzuch, pupe i pochwe (czyli uaktywnic gorset miesniowy). I dopiero wtedy podnosic ciezar.
* Robić w.wym. przed kichaniem, podnoszeniem dziecka, wstawaniem z pozycji kucania, itp.
* Nie rozciągaj się w sposób gdzie brzuch wypięty jest do góry: np. z plecami na piłce gimnastycznej."
{Źródło:http://www.babyboom.pl/forum/archiwum-mam-pazdziernikowych10-f389/wracamy-do-formy-44076/index94.html}
 
Powiem Wam, że po tym co przeczytałam na forum, troszkę się przeraziłam. Dlaczego? Pomimo wyczuwalnej przerwy w mięśniach brzucha, szybko po ciąży wróciłam do regularnych ćwiczeń - mój trening obejmował także tzw. brzuszki. Dodatkowo dźwigałam Czekoladkę praktycznie codziennie, więc było duże prawdopodobieństwo, że moje diastasis recti się niebezpiecznie powiększało, a ja nawet o tym nie wiedziałam {po sprawdzeniu, moje rozszczepienie mięśni jest mniejsze niż po porodzie, ale wciąż wyczuwalne (na 1 palec)}. Jednak kolejna informacja, na którą trafiłam, troszkę mnie uspokoiła {myślę, że słowa chirurga są bardziej wiarygodne niż słowa napisane na forum}:

-z kolei druga mówi, że możemy wykonywać wszystkie ćwiczenia angażujące mięśnie brzucha:

"Jeśli rzeczywiście jest to rozstęp mięśni brzucha to każdy rodzaj ćwiczeń wzmacniających mięśnie brzucha jest dobry (także tzw. brzuszki). Nie ma ewidentnych wskazówek co do wykonywanych ćwiczeń w przypadku rozstępu. Każdy rodzaj ćwiczeń powodujący wzmocnienie mięśni brzucha pomoże, a być może zlikwiduje objawy rozstępu. Operacja w przypadku rozstępu jest tylko zabiegiem kosmetycznym. Lepszą i bezpieczniejszą metodą jest wzmocnienie mięśni. Radziłbym nad operacją zastanowić się, nie jest ona bezwzględnie wskazana. Musi Pani poćwiczyć i dopiero po 0,5-1 roku stwierdzić czy są tego efekty. W przypadku braku efektów dopiero ewentualnie zoperować się."
{Źródlo:http://zapytaj.echirurgia.pl/pyt2713.htm}

http://tummytribe.com/wp/diastasis-recti-blog/

A Wy jak myślicie: można ćwiczyć mięśnie proste brzucha po porodzie czy nie? Może macie jakieś nowe informacje na ten temat? Z przyjemnością dowiem się o nich od Was w komentarzach :) Bo nie ukrywam, że jako osobę aktywną fizycznie ten temat wyjątkowo mnie ciekawi.

+ przykładowe ćwiczenia na diastasis recti - KLIK

J.

6 komentarzy:

  1. hmm... aż poczytam o tym więcej. Ciekawy temat

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie znane mi instruktorki fitness/ nauczyciele jogi odradzają zwykłe brzuszki zaraz po porodzie - radzą odczekać minimum 6 - tygodni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sądzę podobnie jak poprzednia osoba, 6 tygodni przerwy albo dłużej w zależności czy były komplikacje przy porodzie. Ale jak już czas minie, to skłaniałabym się doi drugiej teorii by ćwiczyć brzuszek. Wydaje mi się, że mięśnie się rozrastają nie tylko w jakimś tam kierunku lecz w obszarze którym się znajdują, ciężko sobie wyobrazić ze robią taką dziurę pomiędzy, no ale to są tylko moje przypuszczenia, najlepiej byloby spytać lekarza.. aż jestem ciekawa. Jak się czegoś dowiesz - daj znać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. happy to have discovered your webpages and look forward to more amazing minutes reading here.

    Thank you again for everything.
    My site akcesoria kominkowe

    OdpowiedzUsuń
  5. oj ja też to mam, odkryłam jakiś czas temu a po porodzie jestem już prawie dwa lata. Mam teraz dylemat czy ćwiczyć brzuszki czy też nie

    OdpowiedzUsuń
  6. ou, majn! nie miałam o tym pojęcia! widziałam, że mój brzuch wygląda inaczej, że jest taki dołek, a może nawet dolinka z góry przez pępek prawie do mymłona, ale nie wiedziałam, że to może być COŚ medycznie nazwanego... i do naprostowania! dzięki wielkie za ten post! teraz zbiorę siły i znajdę czas na zmniejszenie tej przepaści! :D

    OdpowiedzUsuń