Dzisiaj mija mi 17 dzień 30 Day Shred z Jillian Michaels. Uwielbiam każdą sekundę tego treningu {nawet te przeklęte przysiady z jednoczesnym wyprostowaniem rąk z hantlami ;)}. Do zakończenia całego zestawu zostało mi mniej niż dwa tygodnie. Wiem, że wytrzymam. Nie ma innej opcji. Wytrwałam podczas zawirowań świątecznych, wizyty duszpasterskiej, okresu, więc nie wiem, co by się musiało wydarzyć, żebym teraz odpuściła {tzn. wiem, ale nie dopuszczam do siebie opcji czegoś niepozytywnego}.
No właśnie. Za chwilkę kończę 30 Day Shred i co dalej? Wiem, że nie chcę rezygnować z codziennego treningu. Nie teraz, gdy wpadłam w treningowy rytuał, gdy wiem, że mogę spokojnie poćwiczyć 40 minut przy śpiącym Synku {w końcu ustabilizował mu się pierwszy etap snu :)}.
Jillian wydała sporo innych opcji treningowych: Ripped in 30, 6 week 6 pack, Killer buns and tights, Killer ABS, Body Revolution, No More Trouble Zones, Banish Fat Boost Metabolism, Yoga Meltdown.
Z wszystkich opcji najbardziej odpowiada mi trening skupiający się na mięśniach brzucha - killer abs { który mam cały na płytce} lub 6 week 6 pack {mam tylko jeden level}. Jednorazowo wykonywałam 6W6P, który przypadł mi do gustu. Jednak zdecydowałam się na 30DS, żeby mieć chociaż jeden zestaw zaliczony w całości oraz podreperować swoją kondycję. Teraz, po prawie 18 dniach 30DS wiem, że jestem gotowa na nowe wyzwanie.
Może któraś z Was może mi pomóc w wyborze kolejnego zestawu? A może całkowicie przerzucić się z Jill, na coś innego {chociaż uwielbiam to wyczekiwanie na kolejny level u Jillian}? Nie ukrywam, że myślałam o miksowaniu Ewy z Jill np. dzisiaj robię killera Ewy, a jutro 6W6P z Jill. Jak myślicie, która opcja jest najlepsza? :) A może 'zaprzyjaźnić się' ze sławną na blogach Zuzką?
J.
mogłabyś pokazać rezultaty :)
OdpowiedzUsuńJa polecam Body Revolution. Też zaczęłam robić właśnie po 30 Day Shred, boski program. <3
OdpowiedzUsuńgorąco polecam trening Insanity - daje rewelacyjne efekty!:)
OdpowiedzUsuńniestety nie znam żadnych ciekawych treningów;) jak na coś się zdecydujesz to koniecznie się podziel:)
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o Jillian zdecydowanie polecam body revolution. Robilam to po 30ds. Zero monotonii, ciagle cos nowego i sama zaskakiwalam siebie :) zdecydowanie najlepszy program Jillian.
OdpowiedzUsuńJeżeli chcesz ćwiczyć dalej z Jill to najlepszy wydaje mi się Body Revolution uzupełniany (na zasadzie zamiany któregoś treningu z BR) ewentualnie jej treningami BFBM lub NMTZ. Te programy na brzuch nie są do końca dobre, brzuch to taka sama partia mięśniowa jak każda inna i potrzebuje odpoczynku. Codzienne katowanie wcale jej nie pomaga. Z drugiej strony często lepsze efekty dają ćwiczenia, w których brzuch ćwiczy przy okazji.
OdpowiedzUsuńEwki treningi nie są polecane i ja sama też ich nie polecam.
Z takich gotowych programów mogę polecić Insanity - tyle, że to głównie poprawia siłę, wytrzymałość. Wart polecenia jest na pewno też P90X - tutaj potrzeba już sprzętu. Ale oba te programy wymagają już więcej zaangażowania i czasu.
No i jest też Zuzka. Krótkie acz treściwe treningi. Sprzęt typu krzesło, kij, jakieś obciążenie. Tyle że tu już potrzeba dużego samozaparcia, ponieważ nie ma planu, z którym się ćwiczy. Więc nie ma tego bacika w postaci planu, na którym odznacza się kratki tak jak w przypadku 30DS.
Insanity jak najbardziej a gdy się znudzi to ZWOW'y : )
OdpowiedzUsuńJa swojego czasu ćwiczyłam Killer buns and tights Jillian i zdecydowanie polecam za zbudowanie nóg i pośladków, aczkolwiek program jest zabójczy :D
OdpowiedzUsuńJa jaknajbardziej polecam ZWOWY z Zuzką :).
OdpowiedzUsuńWiesz co, jeżeli chodzi o brzuch to ja ćwiczę z Tiffany Rothe, ma dosyć dużo krótkich programów na brzuszek i dziewczyny ładnie gubią brzuchy, boczki i rzeźbią z nią talię.
OdpowiedzUsuńZ Jillian nigdy nie ćwiczyłam i raczej chyba nie będę- starczy mi ona w TV ;) Więc tu nie doradzę.
Ja również nigdy nie ćwiczyłam z nią, ale mi podoba się np Tamilee Web :) Ostatnio doszłam do wniosku, że wszystko jest dobre, aby regularnie :)
OdpowiedzUsuńja robiłam Ewę, potem przerzuciłam się na Jillian, najpierw robiłam 6w6 - i nie uważam, żeby był tylko na brzuch - teraz jestem w 7 tygodniu Body Revolution i UWIELBIAM. Plan jest na 90 dni - 3 miesiące z głowy- a trudność rośnie z każdym kolejnym treningiem...
OdpowiedzUsuńO Zuzce bardzo dużo dobrego słyszałam, non stop jakaś blogerka się za to bierze i wszystkie są mega zadowolone.
OdpowiedzUsuńOtagowałam Cię - http://pieknapoporodzie.blogspot.com/2013/01/liebster-award.html :)
jeśli jesteś gotowa możesz zrobić p90x - nie ma monotonii a sprzęt - wystarczy ekspander ;) jeśli chcesz Jillian, to tak jak pisały dziewczyny - body revolution - tez 90dni i też zestaw ;) możesz robic killer abs i killer buns na zmianę. możesz robić wszytsko co Ci się spodoba ;)
OdpowiedzUsuń