a wraz z nim nowe wyzwania. Co planuję na ten miesiąc? Przede wszystkim kontynuację przysiadów oraz 6W6P. Dodatkowo narzucam sobie ograniczenie słodyczy i racjonalne odżywianie. Muszę w końcu nauczyć się jeść 5 małych, zdrowych posiłków, a nie milion przekąsek, niekoniecznie zdrowych. To jest mój największy problem. Dopóki z nim się nie uporam, dopóty mój brzuch będzie taki jak jest, czyli nieapetyczny. Idzie wiosna - trzeba się przemóc i zawalczyć o fajną figurę. Chcę z radością nosić moje ombre szorty, a latem bikini. Do powrotu Męża będę super hiper laską, zadowoloną z siebie i życia :)
Wkurza mnie to, że po ponad 2 miesiącach regularnych ćwiczeń, moje ciało nie jest takie jakbym chciała. A może wymagam od siebie zbyt dużo? Czasami mam ochotę rzucić to wszystko w cholerę, usiąść w kącie i zajadać się milionem piszingerów. Na szczęście mam Was i tego bloga, który skutecznie mnie od tego chroni. Ech. Dość narzekania. Czas się brać za siebie. Mam nadzieję, że publiczne odliczanie niejedzenia słodyczy mi w tym pomoże. Miło, gdyby ktoś się do mnie dołączył ;) Razem łatwiej zwalczyć wroga :D
To na razie taka prowizoryczna 'odliczarka' :)
J.
mam tak samo , tyle razy przez moją głowę przeszły te słowa : " pierdole to " hehe ale wtedy sobie myślę nie nie mogę się poddać musze pokazać że potrafię . Chcę ładnie wyglądać .
OdpowiedzUsuńA co do przyłączenia się z słodyczami to dziisaj mija mi już 4 dzień bez słodyczy i jestem z siebie mega dumna bo jest mi z tym dobrze i nawet nie mam ochoty po nie sięgać chociaz koleżanki kuszą bo zajadają się nimi a ja wiem że nie moge i ładnie mówię nie dziękuje he :* Trzymam kciuki aby ci się udało :* będziemy obie się meczyły i mówiły nie :* he
ja dziś konczę swoje wyzwanie styczeń bez słodyczy, ale chyba odstawię słodycze całkowicie. może poza drobnymi przekąskami takimi jak domowe ciasto od święta:)
OdpowiedzUsuńja się chętnie przyłączę, ale na razie narzucę sobie 10 dni :) potem pewnie wydłużę, ale wole krótsze wyzwania - mniej mnie przerażają, a poza tym moje ostatnie odżywianie woła o pomstę do nieba. ;)
OdpowiedzUsuńpowodzenia :)
Zaprasaam do naszego wątku na wizaażu -akcja:styczen bez słodyczy ,ale robimy kontynuacje akcji :) mi dzięki temu udało się przedtrwac cały styczen bez słodyczy :)
OdpowiedzUsuńtrzymam za Ciebie kciuki :);*
Ja tez tak mam ze nie wygladam tak jakbym chciala, ale nie wiem czy to nie przez to podjadanie... Raz cukierki raz wafelki i dupa :/
OdpowiedzUsuńkażdy chyba tak ma, że czasem chce to wszystko rzucic i sie poddać, ale co wtedy? lepiej stać w miejscu niż się cofać;)
OdpowiedzUsuńja również planuję kolejny miesiąc bez słodyczy :D więc dołączę z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńja czasami też mam chwilę zwątpienia, kiedy na prawdę się staram, a efekt tego nie jest taki jakbym chciała, ale nie warto sie poddawać, musimy walczyć dalej :)
chetnie bym się przyłączyła ale.... ;) nie moge sobie odmówić (i chyba nie chcę) odrobiny przyjemności w zyciu :D
OdpowiedzUsuńniemniej jednak trzymam kciuki !
E tam, dobra jest ta odliczanka :)
OdpowiedzUsuńja od jakiegoś czasu również mam postrój, niby centymetry powoli spadają (ale chyba zbyt wolno jednak), natomiast waga ani nie drgnie... jakoś muszę to przeczekać i znowu poleci, musi!:)
OdpowiedzUsuńSzorty super :) i tak, myślę, że jesteś dla siebie zbyt surowa; w poprzednich postach Twój brzuch wygląda megaapetycznie! Taki bym chciała mieć! Nie chcę odwodzić Cię od treningów i postanowień, tylko powiedzieć komplement ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wyzwanie, luty to trudny dla mnie miesiąc - wakacje, Walentynki... Mogę w pierwszej połowie ograniczyć, a w drugiej odstawić, wtedy będziemy jechać na jednym wózku ;)
ahh te przysiądy ciekawe jak będzie z większa ilościa ! jak zawsze trzymam kciuki za postanowienia.
OdpowiedzUsuńszorty ciekawe!Przepraszam ale Proszę o pomoc dla mojej koleżanki Ewy która walczy z rakiem każda złotówka się liczy , więcej informacji znajdziesz na moim blogu : http://perfektbin.blogspot.com/