Jillian Michaels 6Weeks Six-Pack - Level 1.

Podobnie jak w przypadku 30 Day Shred, także i tym razem postanowiłam troszkę przybliżyć "nowoćwiczony" przeze mnie zestaw. Długo wahałam się, który zestaw Jill wybrać po zakończeniu 30DS, ale jak widać w końcu podjęłam decyzję, że będzie to 6 Weeks Six - Pack. Dlaczego on? Po pierwsze skupia się na moich ulubionych partiach, czyli brzuchu {właściwie to angażuje wszystkie mięśnie, ale o tym za chwilkę}, a po drugie znowu mogę sobie odliczać dni treningowe na tabelce. Nie wiem jak Was, ale mnie to niesamowicie motywuje. Uwielbiam po skończonym treningu przekreślać kolejną cyferkę, wiedząc, że z każdym takim krzyżykiem jestem bliżej sukcesu :)

Tym razem nie udało mi się znaleźć gotowej tabelki w Internecie, dlatego postanowiłam sama ją wykonać. A oto jak się prezentuje po 3 dniach z Jill:

Jak widać cały zestaw trwa 6 tygodni. Tym razem podzielony został na dwa levele {każdy trwa trzy tygodnie}. W dniu dzisiejszym chciałam się skupić na pierwszym levelu, który obecnie trenuję.

 

Jak widać na załączonej tabeli, na dzień dzisiejszy jestem po trzech treningach z Jillian. Jak wrażenia? Bardzo, ale to bardzo pozytywne. O wiele bardziej niż po pierwszych dniach 30DS. Program jest energiczny, dynamiczny i co najważniejsze - wywołuje pot na moim ciele. Jednym słowem - super! Ćwiczenia wykonuję w wersji zaawansowanej, więc nie ma mowy o obijaniu się. No, ale ja tak piszę o tym treningu, a może wypadałoby go najpierw przybliżyć?

Level 1 - 6 Weeks Six-Pack.

Zestaw ten trwa ok 37 minut, a więc jest dłuższy od 30DS. Ćwiczenia wykonywane są przez trzy osoby - Basheerah, Jillian i Maddie. Podobnie jak w przypadku 30DS, każda z osób wykonuje inny poziom trudności, dzięki czemu każda z osób może dostosowywać ćwiczenia do swoich możliwości fizycznych. Jill standardowo dużo mówi, tłumaczy, poprawia, utrudnia :D

Program składa się z energicznej rozgrzewki i dwóch obwodów ćwiczeń oraz końcowego cooldown. Do ćwiczeń nie potrzebujemy żadnego sprzętu, chyba, że {podobnie jak ja} wykonujecie wersję dla zaawansowanych, to wtedy potrzebujecie jednego ciężarka.   

Tak jak wspominałam, rozgrzewka jest o wiele dynamiczniejsza niż w 30DS, śmiało mogę napisać, że skutecznie podnosi tętno i przygotowuje nas na dalszy wysiłek. 

Po rozgrzewce przychodzi czas na pierwszy cykl ćwiczeń {oba cykle są takie same, z tą różnicą, że drugi wykonywany jest w szybkim, prawie wojskowym tempie :)}. Dla osób, które ukończyły 30DS, wiele ćwiczeń jest znanych - pojawiają się planki, gąsienice, planki z podskokami, superman, a także ćwiczenia siłowe z hantelką. Ćwiczenia typowe na brzuch przeplatane są cardio m.in. krokodylkami, które nieźle męczą. W zestawie na brzuch pojawiają się boczne planki na jednej ręce, podczas których podciągamy nogę do góry - love it! :) Ręce drżą, ale uczucie pracującego brzucha jest niesamowite :)

Końcowe ćwiczenia rozciągające także są bardziej rozbudowane niż te w 30DS. Szczerze muszę powiedzieć, że część z nich wykonywałam po raz pierwszy ;) W końcu czuję się dobrze rozciągnięta po fajnym treningu ;)

Nie wiem jak Wy, ale ja jestem niesamowicie zadowolona z tego zestawu. Ćwiczenia zmieniają się szybko, przez co człowiek nie ma czasu się znudzić. Po zakończonym treningu jestem cała oblana potem, co jeszcze bardziej mi się podoba :) Uwielbiam uczucie zmęczenia po treningu. Podobno dwójka jest jeszcze bardziej energiczna. Chyba nikogo nie zdziwi, gdy napisze, że nie mogę się jej doczekać :D

Ciekawa jestem czy któraś z Was próbowała 6W6P? Jak wrażenia? Były spadki cm? :) Ja standardowo, na bieżąco będę relacjonować swoje boje o tytułowy sześciopak :D

 J.