Wczoraj zakończyłam Killer ABS. Wybaczcie mi, że nie zrobię od razu podsumowania po 21 dniach z tym treningiem. Na fanpage'u po części wytłumaczyłam, dlaczego przesuwam to w czasie. Generalnie nie jestem zadowolona z wyników, ale duży wpływ może mieć na to zbliżający się okres {chociaż ja nie do końca w to wierzę ;)}. Czy tak jest na pewno? Dowiem się za jakiś czas. Wtedy dokładnie wyjaśnię o co mi chodzi ;)
Pamiętacie jak pisałam o swojej kontuzji kolana, której nabawiłam się podczas wyskoków w 3lvl? Niestety wczoraj kolano na nowo dało o sobie znać. Bolało przy każdym przysiadzie i podskoku. Ech. Byłam pewna, że to chwilowe, ale jak widać, niestety nie. Kolana są wredne i potrafią naprawdę uprzykrzyć życie. Nie bez znaczenia są treningi Jillian, które znane są z tego, że lubią obciążać i powodować kontuzje kolan. Spowodowane jest to w głównej mierze brakiem dostatecznego rozgrzania i nieprawidłową technikę wykonywanych ćwiczeń. Ja już jakiś czas temu postanowiłam troszkę odpocząć od Jillian. Właściwie to już od jakiś 2 tygodni namiętnie oglądałam na YT filmy z treningami Zuzki Light oraz treningi z bodyrock.tv. Wiem, że programy treningowe z Lisą z bodyrock nie cieszą się zbyt dużą popularnością - sama nie mogę patrzeć na jej chude ciało i zoperowaną twarz, ale czasami dla urozmaicenia z przyjemnością przećwiczę jej zestawy. Tym bardziej, że mój Czekoladowy Synek totalnie odjechał na punkcie ćwiczeń. Codziennie muszę biegać minimum 20 minut z jednego pokoju do drugiego - w przeciwnym razie zaczyna płakać i krzyczeć na mnie, że mam: ciczyć! szybko! wstawaj! mama!!!!! {ale to temat na osobny wpis}. No i co mam robić? Wstaję, włączam filmik z BR i biegam. Aha bo zapomniałam dodać, że to bieganie nie może odbywać się w ciszy - w tle musi lecieć filmik z Lisą, Zuzką lub Ewą Ch. No cóż...
A jeśli już o ćwiczeniach mowa. Dzisiaj po raz pierwszy wykonałam ZWOW 56 - 8 minutowe Power Cardio. Trening niby trwa krótko, ale jest naprawdę energiczny. Pozornie proste ćwiczenia z ciężarkami przeplatane są skakaniem na skakance z wysoko podniesionymi nogami. Ja sama skaczę bez skakanki {problemy przestrzenne i organizacyjne} i ćwiczę z moimi lekkimi 1,5kg hantlami. Wiem, wiem - to jest żadne obciążenie, ale na razie nie mam $$ na zestaw ciężarów :/ No, ale wkrótce mam urodziny, więc może coś się uda pokombinować :)))))
Jak podobał mi się trening? Przede wszystkim jest to miła odskocznia od troszkę wolnych ćwiczeń Jillian. Tutaj po pierwszym high knees czułam, jak mi wali serce - a lepiej nie będę pisać jak wyglądałam przy końcówce treningu, która moim zdaniem przyszła ZA SZYBKO. Zapewne duży wpływ ma na to zbyt małe obciążenie, ale 8 minut to i tak troszkę za krótko, jak dla mnie. Pewnie jest to wypatrzenie po dłuższych treningach z Jillian, ale wciąż zastanawiam się, czy aby na pewno 8 minut wystarczy, żeby osiągnąć taką figurę {konkretnie abs} jak ma Lisa lub Zuzka? Mile widziany komentarz w tej sprawie od bardziej doświadczonych osób :)
J.
Proponuję zostawić na razie kolano w spokoju, a jeżeli nie przejdzie, konieczna jest wizyta u lekarza.
OdpowiedzUsuńPoza tym fajnego masz w domu motywatora do ćwiczeń :D
Zaczęłaś wcześniej pisać o diecie , bedzie niedługo o tym wpis ? Czekoladkę masz kochana. Uwielbiam twojego bloga , codziennie czekam na nowy post . Buziaki :)
OdpowiedzUsuńKochana ja też ubolewam nad kolanem cały czas, a trwa to od 2 tyg... ale ja od steperka sobie kuku zrobiłam ;)
OdpowiedzUsuńCzy zakupiłaś sobie coś wzmacniającego stawy, odbudowującego chrząstkę?
Ja ćwiczę obecnie 30 day shred + 10 min na pośladki lub brzuch z Mel B.(przeplatam sobie codziennie albo jedno albo drugie) + Tiffoboczki- wychodzi mi 50 min.
Z tego co słyszałam, aby utrzymać efekt płaskiego brzucha to nie trzeba ćwiczyć po 30 czy 60 minut... a wystarczy 15 min dziennie :) Zuzka jest polecana, ale ja się na nią na razie nie rzucam, bo słabą mam kondycję ;)
Motywatora masz super! Moja córka jeszcze nie mówi, ale mam nadzieję, że będzie mnie wspierać oraz nie przeszkadzać :P
Co do Twojego brzucha to masz go super, zero tłuszczu, jest płaski. Ja po ciąży mam dalej duży jak z boku patrzę na swoje zdjęcia, no ale daje sobie czas... ;)
A jak chcesz koniecznie taki brzuch jak ma Zuzka czy ktoś inny (mi się nie podobają te obrzydliwe wystające żyły w okolicy biodra) to duże obciążenie + ćwiczenia na brzuch, innego sposobu nie widzę...
Buziaki! :*
Jak dobrze mieć takiego motywującego synka :D
OdpowiedzUsuńciekawa jestem twojej opinii po ćwiczeniach z Julian bo sama chce zacząć nią ćwiczyć...
OdpowiedzUsuńfajnie jest jak ktos motywuje do cwiczen a nie demotywuje jak moj kochany braciszek :(
OdpowiedzUsuń