Zainspirowana Waszymi wpisami postanowiłam - jem zdrowiej i naturalniej. Przede mną pierwszy dzień z kiełkami: na pierwszy rzut idą brokułowe i rzodkiewkowe. Naczytałam się o nich samych dobrych rzeczy, więc jestem przekonana, że dobrze trafiłam. Kiełki to podobno niesamowita bomba witaminowa i minerałowa - znajdują się w nich witaminy: A, B, C, E i H i minerały: wapń, żelazo, siarkę, magnez, potas, cynk czy selen.
Tak jak wspominałam - ja zdecydowałam się na kiełki brokułowe i rzodkiewkowe. Ciekawa jestem ich smaku. Dziewczyny na fanpage'u je zachwalają, więc mam nadzieję, że i mnie posmakują. Zanim jednak ich posmakuję, wkleję kilka informacji na ich temat:
Kiełki brokułowe - zawierają duże ilości sulfofranu. Sulforafan zapobiega powstawaniu raka, powstrzymuje rozwój komórek nowotworowych W kiełkach jest go 20-30 razy więcej niż w dorosłej roślinie. Poza tym zawierają: koenzym Q10 opóźniający proces starzenia się, witaminy A, B1, B2, B3, B5, B6, B9, C, E, K, wapń, żelazo, magnez, fosfor, potas, cynk, selen, mangan, kwasy tłuszczowe omega 3- błonnik, karoten, luteina, chlorofil, antyoksydanty, białko (35%)
Kiełki brokuła:
-mają silne działanie przeciwnowotworowe,
-pomagają obniżyć ciśnienie krwi,
-zapobiegają chorobom układu krwionośnego i udarom mózgu,
-dzięki wysokiej zawartości antyoksydantów wzmacniają układ odpornościowy,
-wzmacniają układ nerwowy,
-opóźniają proces starzenia się zawierają substancje antybakteryjne,
-zmniejszają ryzyko wystąpienia schorzeń jak zapalenie żołądka typu B (mogące prowadzić do powstania nowotworu) i wrzodów {źródło: http://terapiasokami.pl/kielki-brokula-wlasciwosci}
Kiełki rzodkiewki - zawierają cale mnóstwo witaminy C, a ponadto maja działanie wykrztuśne, oczyszczają drogi oddechowe i zatoki. Kiedy dopadnie Was przeziębienie, sprawdzają się jako skuteczne i naturalne lekarstwo. Warto jednak nie czekać na chorobę i jeść je regularnie, ponieważ doskonale podnoszą odporność organizmu. Na tym ich dobroczynne właściwości się nie kończą! Kiełki rzodkiewki polecamy wszystkim dbającym o linie, ponieważ przyspieszają metabolizm. Dzieje się tak za sprawa zawartego w nich jodu. Są również bogatym źródłem potasu i magnezu. Osoby cierpiące na anemie, schorzenia wątroby lub dróg żółciowych powinny uwzględnić je w swoim codziennym menu. Pamiętajcie, ze kiełki rzodkiewki maja również działanie dezynfekujące, przeciwzapalne i moczopędne.{źródło: http://wzdrowymstylu.pl/2012/04/16/kielki-rzezuchy-i-rzodkiewki/}
Dodatkowo oczywiście mamy swoją rzeżuchę - w tym roku wyjątkowo 'kupna', ale także smaczna i zdrowa.
W ogóle to postanowiłam, że zakładam swoją hodowlę kiełków - w końcu co swoje, to swoje :D A jaka radość będzie jak zacznie rosnąć :) Ajjjjj :)))
A Wy lubicie kiełki? W jakiej formie lubicie je najbardziej jeść? :) W sałatkach? Na kromkach?
PS. Ćwiczenia także były - ZWOW #59, ale o tym może jutro ;) Dzisiaj powiem tylko jedno - pozytywny hardcore :D
J.
uwielbiam;p;p kiełki;p
OdpowiedzUsuńJa zawsze jak mi się o nich przypomnij na zakupach to biorę, daje je najczęściej do kanapek i sałatek :)
OdpowiedzUsuńTeż wiele dobrego o nich słyszałam dlatego tydzień temu zasiałam pierwszy raz kiełki(jakaś mieszanka,kilka rodzajów) na początku miałam obawy czy w ogóle coś z tego wykiełkuje,ale teraz tak śmigła że zaraz będę siać następną partię ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dee.
Jakieś 2 dni temu skończyłam opakowanie tych brokułowych - są po prostu przepyszne! Lubię je jeść np. z jogurtem naturalnym czy na zwykłej kanpace.
OdpowiedzUsuńPychotka!
Hej, pod tym postem http://jah-stina.blogspot.com/2013/03/dogrywka-w-konkursie-z-vitalia-nowa.html#more prosiłam Cię o radę. Nie wiem, może przeoczyłaś mój komentarz. Mogłabyś mi pomóc, masz więcej doświadczenia i wiedzy na temat różnych ćwiczeń niż ja. :)
OdpowiedzUsuńKiełlki biedronkowe są mega ;) Ja planuję zakup kiełkownicy :)
OdpowiedzUsuńtak samo... też planuje:)
UsuńDużo bardziej smakują mi kiełki rzodkiewki :).
OdpowiedzUsuńNajczęściej jem je z jajecznicą, którą uwielbiam (ostatnio bardziej są to kiełki z jajecznicą niż jajecznica z kiełkami :D), oraz robię sobie tosty z serem i z szynką i z kiełkami (wiem że roztopiony ser jest niezdrowy, ale jest taaaaaki pyszny .
kiełki są super, ale gdzieś czytałam ze o wieeeeeeele lepiej kupić nasionka i zasiać niż gotowe w sklepie, bo mają więcej chemii w sobie niż witamin.
OdpowiedzUsuńps. długo poglądam. masz przepiękny brzuch, mój ideał!
zjadlabym te słodkie łapki z pierwszego zdjecia :)
OdpowiedzUsuńciągle zapominam o kiełkach jak jestem na zakupach!
OdpowiedzUsuńuwielbiam kanapki z kiełkami:)
OdpowiedzUsuńJa zwariowałam na punkcie kiełków rzodkiewki :) Smakują praktycznie tak samo jak rzodkiewka, takie lekko ostre... MNIAM!
OdpowiedzUsuńJa przestała kupować kiełki i sama je hoduję. Są mega zdrowe i pyszne:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kiełki, najbardziej na kanapkach. obecnie hoduję świąteczną rzeżuchę. :D
OdpowiedzUsuńO kiełkach pisałam tutaj, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej wyhodować własne - cenowo wychodzi dużo korzystniej, a i na 100% wiadomo, co się z nimi działo, zanim trafiły do naszego żołądka.
Mmm, kiełki są pyszne <3 Narobiłaś mi teraz ochoty ;)
OdpowiedzUsuńMam,choduje w kiełkownicy :) rzodkiewki najsmaczniejsze!Teraz mam posianą mieszankę na patelnie i oczywiście rzerzuchę.Uwielbiam na kanapkach,raz dodałam rzodkiewki do jajecznicy ale gorzka wyszła :/ może za długo smarzyłam.Strasznie nie lubię kiełek lucerny,dla mnie smakują jak zielsko.Może mogłabyś zrobić post z przepisami bo brakuje mi już pomysłu na kiełki :) dziewczyny pewnie chętnie wysłałyby swoje przepisy
OdpowiedzUsuńKiełki są super, uwielbiam je na kanapeczkach, preferuję je bardziej niż sałatę ;D
OdpowiedzUsuńubóstwiam kiełki ! :D i do tego taaakie zdrowe ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie:
http://fitholik.blogspot.com/ :)
kupilam po tym poscie kielki rzodekiewki i ...hmm zakochalam sie w nich normalnie dodaje je teraz do wszystkiego praktycznie co jem..
OdpowiedzUsuńWidziałam dzis czekoladke na spacerku przypadkiem, jest przesłodki.. :)
Pozdrawiam
wow, dziękuję za komplement pod adresem Bartusia :) Szkoda, że nie podeszłaś :) Miło by było się poznać :)
UsuńA kiełki rzodkiewki też pokochałam :) O wiele bardziej niż brokuła ;p
Dziewczyny hodujcie kiełki w domu, to naprawdę nic trudnego. Kiełki ze sklepu, żeby mogły przetrwać kilka dni w folii bez nagromadzenia szkodliwych bakterii i grzybów są traktowane środkiem chemicznym, który potem razem z witaminkami zjadamy.
OdpowiedzUsuń