Pewnie większość z Was już to wie, ale przypomnę, że mój Mąż pochodzi z Tanzanii. Z czym kojarzy Wam się Tanzania? A może lepiej - z czym kojarzy Wam się Afryka? Z Kilimandżaro, safari, słoniami, żyrafami, zebrami i innymi dzikimi zwierzętami? Okey. A z czym jeszcze? Może z ładnie zbudowanymi, krągłymi pośladkami, biodrami i niesamowitym wyczuciem rytmu? Taką namiastką afrykańskiej kobiety może być Tiffany Rothe, która ma wszystko na swoim miejscu - pupę, biodra, biust, brzuszek. Podoba mi się to, że pokazuje, że wcale nie trzeba mieć wychudzonej figury, żeby być FIT. Polecam te ćwiczenia wszystkim kobietom, które mają jakieś kompleksy na tle swojej sylwetki - naprawdę nie warto :) Można być sexi w każdym rozmiarze - grunt to dobrze czuć się z samym sobą {ale, nic nie poradzę na to, że ja sama czuję się sexi troszkę chudsza, stąd ta moja walka o perfekcyjny brzuch :o}.
Dobra, ale to nie jest dokładnie to, o czym chciałam napisać. Dalszy ciąg zgadywanki. Z czym jeszcze kojarzy Wam się Afryka? Z AIDS? Z HIV'em? No właśnie. Nie bójmy się o tym napisać. Afryka jest kontynentem, na którym ten problem szczególnie jest widoczny. I to dosłownie. Na ulicach m.in. Tanzanii można spotkać wychudzonych, chorych na AIDS ludzi, którzy nie raz wyglądają, jak niektóre skrajne 'fit inspiracje'. Dlaczego o tym piszę? Wczoraj, podczas rozmowy z Mężem na Skype {obecnie przebywa w Tanzanii}, poprosiłam go, by rzucił okiem na fotki mojego brzucha. Chciałam zapytać czy widać różnicę i ogólnie poznać jego opinię. I wiecie co usłyszałam? Żebym już więcej nie ćwiczyła, bo za niedługo będę wyglądać jak Ci ludzie, którzy są chorzy... Stwierdził, że teraz jest idealnie, żebym już nic nie zmieniała, bo tylko przedobrzę. Yyyy. Od razu wyjaśniam - mój Mąż nie jest fanem puszystych kształtów, ale też nie lubi chudych dziewczyn. Nieskromnie mogę napisać, że jest fanem mojej figury ;) A po przysiadach na nowo zauroczyła go moja pupa haha, jak to mówi - Wy biali musicie ćwiczyć by mieć takie pośladki, my czarni z takimi się rodzimy i je KOCHAMY. I to jest właśnie ta różnica w postrzeganiu ciała - my dążymy do szczupłej sylwetki, a Afrykańczycy dumnie afiszują swoje krągłości. Dla nich chude wcale nie oznacza ładne...
I może czas wziąć z nich przykład i przestać zamartwiać się każdym dodatkowym kg? :)))
I może czas wziąć z nich przykład i przestać zamartwiać się każdym dodatkowym kg? :)))
J.
Kochanaaa uwielbiam czytać takie posty bo moje krągłości wtedy przeżywają "renesans" miłości;) niestety,mam ciało oporne na ćwiczenia-coś się poprawia ale wiem,że nigdy nie będę chudzielcem:) ważne,żeby się bardzo nie wylewało tu i tam i nie trzęsło;) cellulit jest raz większy raz mniejszy-też idzie się przyzwyczaić... Tiffany jest super i uważam,że jest megaaa seksowna ♥
OdpowiedzUsuńMasz rację co do fajnych tyłeczków czarnoskórych. oni się po prostu z takimi rodzą, napatrzeć się nie można. i żaden biały nigdy nie będzie miał tych specyficznych ruchów. kkurcze pozazdrościć...
OdpowiedzUsuńja trafiłam na Twój blog od słodko-gorzkiej i przymierzam się do tych ćwiczeń.
fajny blogasek.
pozdrawiam.
nie ma to jak jędrna pupa i krągły biust, własnie takich postow mi trzeba :)
OdpowiedzUsuńfajny wpis. Moze komuś to otworzy oczy. A Tanzania kojarzy mi sie z takim pieknym niebieskim kryształkiem. Afryka..z wykorzystywaniem ludzi i ich terenów na pastwiska..oni głodują a krówki szamią żeby hamerykanie mieli hamburgery. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU nas jest niestety sporo propagandy i stereotypów na temat Afrykańczyków. Na przykład powszechne chyba przekonanie, że nie przestrzegają zasad higieny, a jest to kompletną bzdurą, nawet Afrykanki muszą bardziej dbać o czystość niż Europejki (np. dokładnie suszyć i prasować ubrania), bo tam z powodu gorącego i wilgotnego klimatu rozwija się mnóstwo chorobotwórczych drobnoustrojów, pleśni itp.
OdpowiedzUsuńCo do HIV i AIDS, niestety jest to plaga (w niektórych krajach ponad 50% zachorowań), ale niestety stamtąd właśnie się to wywodzi, choć o tym głośno się nie mówi.