Zieloną, dojrzałą i dosyć smaczną. Sama w sobie nie miała wybitnego smaku, ale w połączeniu z jogurtem naturalnym, bananami i cynamonem smakowała bardzo ciekawie. To był mój pierwszy raz z żabą... ekhm z awokado ;) Dlaczego nazywam je żabą? Już wyjaśniam. Czekoladka po spróbowaniu awokado stwierdził, że właśnie zjadł żabę :D I tak mi się ta nazwa spodobała, że od dziś na awokado będę mówić 'żabka' :)
Wszystko zaczęło się kilka dni temu, gdy na fanpage wrzuciłam rysunek, jak wybierać awokado:
Wtedy to, przyznałam się Wam, że jeszcze nigdy nie jadłam awokado :) No, ale tak jak napisałyście - zawsze musi być ten pierwszy raz, dlatego zdecydowałam się na zakup tego owocu. Ważnym argumentem były zdrowotne właściwości awokado: znajduje się w nim 54% włókien, które przyczyniają się do bardzo szybkiego spalania tłuszczu {brzmi zachęcająco, czyż nie :D?}. Ponadto w awokado znajduje się sporo witamin, a także ryboflawina, niacyna, kwas foliowy i pantotenowy oraz potas. Ostatnie badania wykazały, że dodawanie awokado do wielu potraw pomaga
przyspieszyć wchłanianie większości składników odżywczych. Wielu naukowców
twierdzi, że jedzenie awokado może poprawić wchłanianie różnych substancji aż o
400%. Chroni organizm przed takimi chorobami jak, rak,
cukrzyca, choroby serca i zawał.
Przeszukałam Internet w poszukiwaniu przepisów i najbardziej spodobało mi się połączenie go z bananami :) A, że akurat robiłam koktajl bananowy... to wrzuciłam także awokado. Na początku bałam się, co z tego wyniknie, ale po spróbowaniu stwierdziłam, że smak niewiele się zmienił :)
Jak na pierwszy raz myślę, że koktajl był dobrym początkiem znajomości z 'żabką'. Aktualnie kusi mnie przepis ze strony Zuzki, więc pewnie wkrótce go wypróbuję i zdam relację na blogu :)
zuzkalight.com |
A może Wy podzielicie się ze mną swoimi przepisami, w których króluje awokado :)?
J.
hmm...avokado dodaję do jajecznicy, omletów, kanapek, czasem do szpinaku... jak mi się tylko zachce ;) polecam tymczasem pastę!
OdpowiedzUsuńhttp://design-yourlife13.blogspot.de/2013/02/guacamole-ole.html
smacznego :*
widzę, że pasta rządzi :D tym bardziej mnie kusi jej wypróbowanie :)
UsuńJa uwielbiam awokado! Najpopularniejsze to chyba jest guacamole - sos do chipsow tortilla. Oczywiscie mozesz probowac z czyms innym. Jak dla mnie to jest pyszne w polaczeniu z wedzonym lososiem :)
OdpowiedzUsuńAhaa no i jeszcze zupa z pora i awokado jest pyszna. Tu jest podobny przepis do tego co ja uzywam - http://mojamassala.blogspot.co.uk/2011/05/zupa-z-pora-i-awokado-z-mlekiem.html
PS. Bedzie duzo lepsze jesli zamiast natki pietruszki dodasz swieza kolendre. Pozdrawiam
O widzisz, mam tortillę, to i sos się przyda :D Dzięki za ten link :)
Usuńprzyznam, że ja też nigdy nie jadłam! ;O
OdpowiedzUsuńpolecam, przede wszystkim ze względów zdrowotnych :)
UsuńNiestety jest badzo kaloryczne ;) Jak sie nie jada to tez ciezko okreslic kiedy jest dojrzale - a niedojrzale jest po prostu bleee :p tak ze nie zniechecajcie sie po pierwszym razie. Dojrzale powinno smakowac jak takie delikatne orzechowe maselko, tak przynajmniej ale mnie smakuje ;D
OdpowiedzUsuńNo to gratuluje ;) U mnie awokado gości na talerzu kilka razy w tygodniu. Lubię w połączeniach na slodko i na wytrwanie. Z bananem rzeczywiście jest dobre.
OdpowiedzUsuńA moje pierwsze akowado czeka sobie na konsumpcję :) ciekawy post, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńja jakoś za awokado nie przepadam ;d a jak napisałaś o żabie to myślałam, że mówisz o prawdziwej, którą zdarzyło mi się jeść i jakoś niespecjalnie przypadła mi do gustu ;p
OdpowiedzUsuńPolecam do pasty jajecznej. Awokado to zdrowa alternatywa dla masła. Tylko ostrożnie! :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam jeść je łyżeczką albo kłaść na kanapki z masełkiem - pychota sama w sobie! :)
OdpowiedzUsuńMiałam też gdzieś przepis na mus z avocado (przepyszny!), ale niestety zawierał cukier, więc pewnie by Cię nie zainteresował. Sama też już go dawno nie robiłam ;)
Myślałam, że chodzi o książkę Briana Tracy "Zjedz tę żabę" :D
OdpowiedzUsuńA awokado uwielbiam :)
nie znosze awokado :D
OdpowiedzUsuńja kiedyś sie na to rzuciłam i okazało sie tłuste i mdłe ale jako dodatek do potraw jest ok. pozdrawiam i dziękuje za rady.
OdpowiedzUsuńJa bardzo rzadko kupuję awokado, jeśli już go używam to najczęściej do drinków owocowych lub owocowo-warzywnych:)
OdpowiedzUsuńawokado jem codziennie.. w sumie to chyba się uzaleznilam,bo potrafie wsunąc lyżeczką tak sote.. dodaje tez do koktajlu bananowo pomarańczowego:
OdpowiedzUsuńhttp://atelier-rozmaitosci.blogspot.com/2013/03/36588-i-cos-na-poczatek-dnia.html
i w paście na ostro z ziołami czosnkiem i odrobiną musztardy..
i pokrojone na kanapki bez niczego ,i z ugotowanymi jajkami i w sałatkach.. jak się zacznie jeść awokado,to dopiero po jakimś czasie człowiek przyzwyczaja się do jego smaku i zaczyna delektować.. z całą pewnością ja jestem uzależniona:)
Próbowałam przepis Zuzki wczoraj i ze smutkiem muszę stwierdzić, że był okropny :(
OdpowiedzUsuńMdły, bez wyrazu...
musze zacząc jeść awokado ^^
OdpowiedzUsuńawokado z czosnkiem - super
OdpowiedzUsuńDojrzałe jest kiedy ma miekko przy ogonku