kk

poniedziałek, 20 maja 2013

Aktywna niedziela - rolkiiiii.

W końcu i ja rozpoczęłam sezon rolkowy :) Myślałam, że w tym roku nie będzie mi to dane, ale na szczęście Czekoladka postanowił współpracować z Mamą i dać jej troszkę 'wolnego'. Podczas, gdy on bawił się konewką z wodą {nie mogę się doczekać, aż będzie na tyle duży, by kupić mu rolki!}, Mama {Babcia także się załapała} zrobiła kilka kółeczek na rolkach. Cudowne uczucie. Myślałam, że po prawie 2 latach niejeżdżenia będą miała problem z koordynacją, ale jednak tego się nie zapomina. Czułam się jak ryba w wodzie :) Dowodem na to, że nie mogło być ze mną tak źle, niech będą 'zaczepki' mężczyzn 'opalających się' koło swoich samochodów {no comment}. Teksty typu: "Hej, Ty! Na rolkach, chodź do nas" niech zachowają sobie dla innych WOLNYCH i zainteresowanych dam ;) Hehe, nie powiem, miny im zrzedły, gdy zobaczyli, że mam dziecko :D Hahaha... Mówię Wam, poczułam się jak nastolatka ;))) Chyba nie jest ze mną tak źle, tym bardziej, że każdy mówi, że wyglądam na 18ście lat ;) Troszkę mnie postarzają, bo ja sama czuję się na 16 ;))))) Swoją drogą, wg mnie to najpiękniejszy wiek w życiu człowieka! :)

foto z komórki ;)

Prawda jest taka, że gdyby nie sprawy większej wagi, mogłabym tak jeździć i jeździć bez końca. To jest chyba najprzyjemniejsza aktywność fizyczna jaką znam. Dlatego pomimo tego, że wczoraj teoretycznie miałam dzień odpoczynku od ćwiczeń {dzisiaj znowu ćwiczenia siłowe <3}, zdecydowałam się na rolkowy relaks w promieniach słońca. 


Z rolkami, idealnie wpisałam się w główny temat RMF FM. Podczas powrotu do domu, w radio udzielali wskazówek, na co zwrócić uwagę podczas kupna rolek. Szczegóły możecie poznać tutaj. W skrócie napiszę tylko, że dobre rolki powinny:
-mieć dobre łożyska - im większy nr, tym lepiej się jeździ - np. 'trójki' będą spowalniać nam jazdę,
-mieć kauczukowe koła - plastiki szybko się zużywają i niszczą, dodatkowo spowalniają jazdę,
-być sznurowane - zatrzaski mogą się odpiąć lub złamać podczas upadku. 

Ważna jest również konserwacja rolek. W okresie zimowym, nawet gdy nie używamy swoich rolkowych przyjaciół, należy je raz na 2 tygodnie rozruszać. Także warto pamiętać o smarowaniu kół lub moczeniu ich w mieszance z oliwy, oleju i płynu do naczyń.

Szczerze? Ja swoich nie konserwowałam, ale od teraz będę o tym pamiętać. Co do wyboru rolek, ja swoje kupiłam w Decathlonie x lat temu. Fajnie się na nich jeździ, nie mam z nimi żadnego problemu. Jeżdżą w miarę szybko, koła są w dobrym stanie {a kiedyś jeździłam na nich sporo}. Jak widać na powyższym foto, moje rolki mają 3 opcje zapinania - sznurowadła, zatrzaski i rzepy. Dzięki takiemu zamykaniu, noga się nie przesuwa, czuję się stabilnie i bezpiecznie :) Nie znam się za bardzo na rolkach, ale wydaje mi się, że moje są okey. Przynajmniej na te warunki, w jakich ja z nich korzystam.

Temat niedzielnego wypadu nad jezioro, to temat rzeka. Wkrótce podzielę się swoimi spostrzeżeniami odnośnie kobiecych ciał. Powiem Wam, że podczas takich 'weekendów', człowiek momentalnie może się wyzbyć kompleksów, ale to dłuższy temat, który najprawdopodobniej rozwinę w najbliższych wpisach ;)

J.

13 komentarzy:

  1. Hej! Fajny Blog i ładne zdjęcia. Rolki fajna sprawa, ale boje się, że sama bym się zabiła. Chociaż kto wie, może znajdę kompana do rolek ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne te Twoje rolki. Ja to mam takie że szkoda pokazywać:D Ale czekają już na czyszczenie i jazda:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja próbowałam jeździć na rolkach, ale niestety to nie dla mnie. Moje stawy odpłaciły mi się okropnym bólem :/ szkoda, bo podobało mi się jeżdżenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja rownież wczoraj ucieralam moje rolki, uwielbiam to:)
    Ojjj jestem bardzo ciekawa Twoich spostrzeżeń nt kobiecych ciał.... Wyobrażam sobie jak wyglądał ten wypad na jezioro...

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam rolki, dziwię się, że jeszcze tegorocznego sezonu nie zaczęłam, ale to kosztem biegania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też uważam, że rolki to jedna z najprzyjemniejszych form aktywności fizycznej :) i uwielbiam na nich jeździć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rolki...aah uwielbiam! Może w przyszłym roku się dorobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. piękna sylwetka, widać, że kobieta ćwicząca:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też już byłam na rolkach - mam to szczęście, że mieszkam w Warszawie, gdzie co dwa tygodnie organizowany jest Nightskating, czyli nocny przejazd ULICAMI, a nie chodnikami (stan tych ostatnich pozostawia zbyt wiele do życzenia). Na ostatnim licznik pokazał mi 25,5 km :D fajnie, że masz tyle energii i dobre samopoczucie, bo z Twoich ostatnich postów aż bije optymizm :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie sezon rolkowy od początku kwietnia. :) Uwielbiam jeździć.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja również uważam jazdę na rolkach za najprzyjemniejszą aktywność fizyczną. Po prostu uwielbiam na nich jeździć ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja uwielbiam moje rolki, mimo tego, że się boje na nich jeździć. Tzn zjeżdżać w górek. Niby to jest najfajniejsze, ale ja się boję, że nie wyhamuję, wpadnę pod samochód czy coś... Za to jazda po płaskim terenie jest dla mnie niesamowita <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Też uwielbiam rolki :) Dobrze,że przypomniałaś o konserwacji :)

    OdpowiedzUsuń