Ombre hair.

Moda na ombre panuje nieustannie od jakiś 2-3 lat. Dwukolorowe szorty, paznokcie, włosy - praktycznie wszędzie można było zobaczyć ten ciekawy styl. Ja sama do tej pory {do wczoraj}  zdecydowałam się tylko na szorty {WPIS} i paznokcie. Jednak wczoraj, po 'konsultacjach' na fanpage'u postanowiłam spróbować także z włosami. Na początku myślałam o przyciemnieniu włosów, ale jak słusznie zauważyłyście - ciemny kolor na lato to nie najlepsza opcja, dlatego ostatecznie zdecydowałam się na rozjaśnienie włosów, czyli popularne ombre. 

Inspiracją, którą pokazałam fryzjerce były te zdjęcie nadesłane przez jedną z Was {Magda dziękuję :*}

Jako, że moje włosy były podobnej długości, nie miałam oporów przed obcięciem {oczywiście musiałam się pożegnać z kilkoma cm zniszczonych końców, żeby efekt był ładniejszy}  i rozjaśnieniem końcówek.

Oto, co udało się wyczarować mojej ukochanej fryzjerce na moich, o wiele krótszych niż początkowo, włosach:

Kolor na fotce jest przekłamany, włosy są bardziej blond niż rude, no ale zdjęcie robiłam na szybko w toalecie :D Generalnie ja jestem zadowolona {a to sukces} - włosy wyglądają o wiele zdrowiej {chociaż i tak jeszcze muszę nad nimi popracować, ale to poważniejsza sprawa}, ładniej no i naturalniej.

Jak widać, teraz mam zdecydowanie krótsze włosy, ale niestety moje końcówki wołały o pomstę do nieba. Teraz muszę zainwestować w odżywki, co by w końcu doprowadzić swoje włosy do pięknego i zdrowego wyglądu {dodatkowo dzisiaj są napuszone od suszarki, której ja nie używam na co dzień}. Jednak ciąża nie tylko zostawia znak na naszych ciałach, ale przede wszystkim widoczne jest to na włosach. Ale... grunt to się nie poddawać :* Wierzę, że za kilka mc pochwalę się Wam nie tylko ładnym ombre, ale przede wszystkim zdrowymi włosami, które powinny być ozdobą każdej kobiety :)

J.