South Beach - faza 1 - śniadanie.

Tak jak wczoraj zapowiedziałam, dzisiaj rozpoczęłam dietę South Beach. Jest to moim zdaniem jedna z fajniejszych i smaczniejszych diet {chociaż nie lubię tego słowa, w stosunku do SB. To bardziej zmiana nawyków żywieniowych}. Opis pierwszej fazy znajdziecie TUTAJ. Dla przypomnienia wrzucam listę produktów, z których rezygnujemy na czas trwanie pierwszego etapu, czyli na 2 tygodnie.

Największą trudność, którą ja spotykam będąc na pierwszej fazie, to komponowanie śniadań. Ograniczona ilość dozwolonych produktów w tym nie pomaga, no ale... Jakoś daję radę :) W głównej mierze są to kombinacje omletów. Dzisiaj padł wybór na: pomidor+cebula+zioła prowansalskie+3jajka :) {cebulkę podsmażamy na oleju, dodajemy pomidory i zioła prowansalskie, następnie wszystko zalewamy ubitymi jajkami. Przykrywamy i czekamy aż jajka się zetną :)}

Dopiero po wrzuceniu pomidorów i zrobieniu omleta zorientowałam się, że przecież pomidor to OWOC i chyba nie jest dozwolony na 1 fazie, ale po zweryfikowaniu tej informacji okazało się, że pomidory pod każdą postacią są dozwolone :) Jedynie niedozwolony jest ketchup :)

Omlet był wyśmienity - zioła prowansalskie sprawiły, że całe mieszkanie pachniało niczym włoska pizzeria :) Mmmm. Niesamowity zapach :) Każdemu, kto jeszcze nie próbował tych ziół, polecam z całego serca - danie nabiera fajnego aromatu :)

Lada chwila czeka mnie przekąska przedpołudniowa - co, to będzie? Jeszcze nie mam pojęcia haha. Niestety planowanie nie poszło tak, jakbym tego chciała :) Mam nadzieję, że w kolejnych dniach będzie tylko lepiej.

J.