kk

sobota, 17 sierpnia 2013

OOTD spod samiuśkich Tater :)

Hej,
Dzisiaj mam dla Was pierwszy outfit sportowy. Dokładnie tak byłam ubrana podczas dzisiejszego zwiedzania Doliny Chochołowskiej {ta część, która śledzi mój fanpage wie, że aktualnie przebywam w Zakopanem :)}. Pogoda w górach dopisuje - jest słonecznie, praktycznie bezchmurnie, a w cieniu świerków przyjemnie chłodno.

Niestety nie było to wyjście w wysokie góry {Synek jest jeszcze za mały na takie wędrówki, wciąż musimy organizować czas pod jego popołudniową drzemkę}, ale zawsze to jakaś aktywność sportowa. Kto mnie zna, ten wie, jak bardzo kocham górskie wędrówki, w szczególności wspinaczkę górską - nie mogę się doczekać, aż Czekoladka będzie na tyle duży, że razem będziemy mogli zdobywać najwyższe szczyty moich ukochanych Tatr :)


Tak, jak wspominałam - nie było to wyjście w wysokie góry, dlatego mogłam sobie odpuścić buty górskie. Jak widać, wybór padł na nike DualFusion ST2. Co mogę o nich powiedzieć? Są bardzo wygodne, przewiewne {dzięki temu, nie czułam tych prawie 30stopni C}, w ogóle nie odczuwałam niedogodności związanych z chodzeniem po kamieniach, miałam wrażenie, jakbym unosiła się nad ziemią. Jedyny minus jest taki, że lekko obtarły mi pięty, ale ja zawsze mam taki problem z butami, bez różnicy, czy to baletki, czy buty sportowe.


Czekoladka w swoją pierwszą mini górską wycieczkę wybrał się w butach adidas - LK Trainer 4 CF. Są to drugie buty z tej serii, w pierwszych za dużo się nie nachodził, bo szybko urosła mu nóżka, ale tak przypadły nam one do gustu, że zdecydowaliśmy się na zakup drugich, identycznych, tyle, że o 2 rozmiary większych :) Te zdecydowanie częściej goszczą na jego stopach. Nigdy nie narzekał, żeby były niewygodne, więc mniemam, że takowe nie są ;)


Resztę ubioru dopasowałam kolorystycznie do butów - pojawiła się neonowo - różowa koszulka funkcyjna z Lidla oraz spodenki adidas. Z czystym sercem mogę polecić spodenki adidasa - są idealne na upały.
Kolory na fotkach są troszkę przekłamane, wynika to w głównej mierze z padającego słońca, które dzisiaj było bardzo intensywne :) Widoczne jest to doskonale na poniższych fotkach - pierwsza w cieniu {kolory zbliżone do rzeczywistych}, druga w pełnym słońcu {kolory totalnie inne od realnych}.


Jak widać - było kolorowo, wygodnie i przewiewnie.

Pozdrowienia ze słonecznych Tatr :)


J.

15 komentarzy:

  1. Tam jest tam pięknie:)

    A co do butów to mnie nawet klapki potrafią obetrzeć:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozdrowienia z wysokiego, słonecznego Schwarzwaldu :) No chyba, że wolisz przepiękne Wogezy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka opalona - super wyglądasz ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. no to ładnie ładnie :) wędrówki dla zdrowia ach cóż za przyjemność a jak synek podrośnie to dopiero będzie frajda :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Strój ładny ale na siłownię, na rower, do biegania.

    Ale nie w góry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zgodzę się - pisałam w poście, że nie wychodziłam w wysokie góry, wędrowałam TYLKO po Dolinie Chochołowskiej - czyli cały czas prosta droga asfaltowa lub delikatne kamienie. Ubiór jak ubiór, niektórzy chodzą w japonkach i bez koszulek lub w górze od bikini... Gdybym szła w góry, to na bank bym się ubrała zupełnie inaczej ;)

      Usuń
  7. Sama chętnie bym pochodziła po górach :) A Twój sportowy strój bardzo fajny, sama mam tą koszulkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Koszulka ma swietny kolor, przy Twojej opaleniznie wyglada to rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. aleś Ty opalona !! świetni wyglądasz ja w tatrach będę za póltorej tygodnia i na pewno też będe zdjęcia wstawiać ;d

    idealnie dobrane kolory :) kolorowo miii<3

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny blog :) zapraszam do obserwowani i komentowania u mnie http://alex-faashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Byłaś widoczna na szlaku :D

    OdpowiedzUsuń