Jeśli tylko lubisz się nieźle spocić, zmęczyć i ćwiczyć w grupie, to jest to trening dla Ciebie. Ja je uwielbiam. Wspominałam o tym nie raz na swoim fanpage'u, a także i tutaj, na blogu {jeden z treningów stricte na brzuch opisywałam tutaj.}. Billy Blanks stworzył coś niesamowitego, coś co porywa, dodaje energii i dodatkowo spala setki kalorii.
Jest to intensywny trening fitness będący kombinacją karate, kickboxingu, aikido i tekwondo. W zestawach pojawia się wiele kopnięć i uderzeń znanych z powyższych dyscyplin sportowych. Twórcą Tae Bo jest Billy Blanks - siedmiokrotny mistrz świata w karate w wadze ciężkiej, zdobywca siódmego dana w Tae Kwon i czarnych pasów w innych sztukach walki.
Nazwa Tae - Bo powstała z kombinacji słów: Tae - noga, Bo - boksowanie. I właśnie te dwa słowa doskonale opisują ten rodzaj treningu - typowy trening składa się z serii kopnięć, uderzeń, wykopów i ruchów znanych z boksu. Do tego energiczna muzyka i mamy super trening pełen energii i dynamiki. Ćwiczenia te pozwalają stosunkowo szybko wymodelować sylwetkę, wzmocnić całe ciało i co ważne wyzbyć się złych emocji i negatywnej energii {podczas treningu zawsze można sobie wyobrazić przeciwnika, którego niekoniecznie darzymy sympatią i nieźle złoić mu tyłek - cmoka dla hejterów :*}.
Dla kogo jest ten trening?
Dla każdego, kto chce spalić trochę kalorii, odstresować się, poprawić kondycję, wytrzymałość, poprawić sobie humor. Trening odbywa się w grupie, która wzajemnie się motywuje - pomocne jest tutaj wspólne liczenie, które pozwala dotrwać do końca poszczególnych ćwiczeń.
Oczywiście, jak przed każdym treningiem, należy skonsultować się z odpowiednimi osobami. Trening jest naprawdę intensywny, ale zawsze można zwolnić i robić go w swoim tempie. Dodatkowym plusem jest mnóstwo porad Billy'ego, który niejednokrotnie pokazuje prawidłową technikę danego ćwiczenia. Naprawdę warto go posłuchać, bo nie zawsze to, co nam się wydaje okey, będzie spełniać swoje zadanie. Najważniejsza jest dobra technika!
Oczywiście, jak przed każdym treningiem, należy skonsultować się z odpowiednimi osobami. Trening jest naprawdę intensywny, ale zawsze można zwolnić i robić go w swoim tempie. Dodatkowym plusem jest mnóstwo porad Billy'ego, który niejednokrotnie pokazuje prawidłową technikę danego ćwiczenia. Naprawdę warto go posłuchać, bo nie zawsze to, co nam się wydaje okey, będzie spełniać swoje zadanie. Najważniejsza jest dobra technika!
Źródło fotek: https://www.facebook.com/thebillyblanks |
Ja jestem olbrzymią miłośniczką Tae Bo. Pierwszy raz spróbowałam tych ćwiczeń jakieś 7-8lat temu {dacie wiarę, że Billy wymyślił go w 1975 roku!?}. Niestety wtedy nie bardzo lubiłam ćwiczyć sama w domu, dlatego porzuciłam te ćwiczenia na jakiś czas, ale niedawno znowu do nich wróciłam. Jeśli miałabym porównywać wszystkich trenerów i treningi, które do tej pory robiłam, to bez zastanowienia powiedziałabym, że TAE BO to jest to, co chciałabym ćwiczyć do końca życia. Marzy mi się zrobienie kursu i wspólne trenowanie Tae Bo w jakimś klubie.
Wiem, że wiele z Was, po obejrzeniu filmików wrzucanych przeze mnie na fanpage zdecydowało się na ćwiczenia z Billym. Cieszy mnie to niesamowicie, bo treningi są godne polecenia. Ja robię je na zmianę z treningiem siłowym i bieganiem. Po takim jednym 50 minutowym seansie z Billym jestem mokra jak szczur, ale zadowolona i wbrew pozorom pełna energii.
Dziewczyny, jeśli nie znacie Billego, to zachęcam do wyszukiwania jego zestawów na YT {np. tutaj}. A jest ich troszkę :)
J.
Na pewno wypróbuję, dzięki :)
OdpowiedzUsuńjuż wczoraj oglądałam ,bo polecałaś -zapisane i do odrobienia w domu ;)
OdpowiedzUsuńTeż chętnie bym tego spróbowała :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i miło by było gdybyś się odwdzięczyła, Pozdrawiam ; *
Ten gif jest najlepszy! :D Ta energia na nim.
OdpowiedzUsuńJa próbowałam co nieco z Billym i podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńChyba muszę się zapoznać z tym szerzej;-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam go, jest niesamowicie motywujący!
OdpowiedzUsuńMuszę tego spróbować :)
OdpowiedzUsuńTe zestawy ćwiczeń są świetne :)
OdpowiedzUsuń