Obiecałam, że po przetestowaniu napiszę kilka słów o słuchawkach sportowych, które kupiłam w ramach sportowego tygodnia w Lidlu. Na tę chwilę biegałam w nich dwa razy - raz w czapce, drugi raz bez. Zanim jednak przejdę do oceny, chciałam pochwalić się kolejnym zaliczonym wyzwaniem, które tym razem "rzucone" zostało przez Agnes.
Wyzwanie to bieganie - kolejna odpowiedź na prymitywne wyzwanie piwne z facebooka. Polega ono na tym, że nagrywamy minutę ze swojego biegu i nominujemy kolejne osoby {spis moim osób znajduje się na fanpage'u}.
Oto moja wyzwaniowa minuta:
Podczas kręcenia tego filmu, biegłam we wspomnianych słuchawkach :) Podobnie zresztą podczas wczorajszego biegu.
Co o słuchawkach pisze producent?
- dla optymalnej jakości dźwięku podczas uprawiania sportu,
- ergonomiczne ukształtowany, antypoślizgowy pałąk na kark,
- optymalna swoboda ruchu, dzięki jednostronnie przeprowadzonemu kablu,
- 3 pary wymiennych gąbek do uszu (S/M/L) dla indywidualnego dopadowania,
- długość kabla: ok. 1,2m,
- wtyczka: 3,5mm,
Moja opinia o słuchawkach:
Od pierwszej chwili byłam pozytywnie nastawiona do słuchawek. Poprzednie niestety nie chciały współgrać z moją mp3. To, co niezwykle mi się spodobało to dobra jakość dźwięku. We wcześniejszych słuchawkach zawsze miałam problem z echem, tutaj czegoś takiego nie ma. Dźwięk jest czysty i dokładnie taki, jak np. podczas słuchania piosenki na laptopie.
Sam sposób zakładania nie do końca mi pasuje, nie lubię uczucia pałąku na karku, ale to chyba kwestia przyzwyczajenia. Do tej pory biegałam ze zwykłymi słuchawkami. Wiem, że wiele osób martwiło się, czy słuchawki nie spadają podczas biegu - NIE SPADAJĄ :) Przynajmniej u mnie. Oczywiście piszę o wersji bez czapki, bo pod czapką jedna ze słuchawek delikatnie wysuwała mi się z ucha. Wracając do karku - zdecydowanie wolałabym, żeby pałąk był regulowany. Tutaj niestety nie ma tej opcji.
Fajnym rozwiązaniem są 3 rozmiary gąbek do uszu - każdy może dobrać odpowiednią wielkość do swoich potrzeb. O ile dobrze się zorientowałam dostępne były trzy wersje kolorystyczne - czarne, białe i szare. Ja zdecydowałam się na dwie pary białych, bo chciałam troszkę rozjaśnić swoje biegowe lico :D
Podsumowując, na tę chwilę jestem zadowolona z zakupu. Mam nadzieję, że podobnego zdania będę po pół roku użytkowania, gdy zdecyduję się na bieg dłuższy niż 10km :P
J.
A zastanawiałam się nad ich zakupem,jak jeszcze są to biorę:D
OdpowiedzUsuńMnie nikt nie wyznaczył do tego wyzwania więc sama się wyznaczyłam:D
O i takie wyzwanie mi sie podoba! :D
OdpowiedzUsuńKupiłam też te słuchawki, ale jeszcze nie testowałam, zobaczymy jak będzie u mnie :)
OdpowiedzUsuńja póki co, biegam w swoich zwykłych słuchawkach :)
OdpowiedzUsuńSama mam podobne i biegam w nich od daaaaaaawna, nawet na rolkach jeździłam :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.aktywnie.parkslaski.pl/parkowa-korone-biegow/bieg-wiosenny.html bierzesz udział?
OdpowiedzUsuńfajnie wyglądają i najważniejsze że się sprawdzają :D wyzwanie super! te piwne to porażka ;p
OdpowiedzUsuńJakość dźwięku jest fatalna. Pomaga ustawienie equalizera i ściszenie muzyki. Po cichu nie słychać jak źle brzmi. Plastik "pyka" podczas biegania, a co najważniejsze mój egzemplarz wytrzymał niecałe 100km, więc 15zł to i tak za dużo.
OdpowiedzUsuń