Od dłuższego czasu po głowie chodził mi trening z wykorzystaniem TRX. Rozglądałam się nawet za taśmami w sklepach internetowych, ale po namyśle razem z Runbo stwierdziliśmy, że dopóki nie mamy specjalistycznego TRX (nie chcemy kupować podróbek), możemy do tego celu wykorzystać linę. Jak pomyśleliśmy, tak też uczyniliśmy. I oto za nami już drugi trening z wykorzystaniem "linowego TRX" oraz czwarty z oponami.
Trening rozpoczęliśmy krótką przebieżką - ok. 1km. Następnie rozgrzewka w systemie Tabaty:
-20sek. szybki bieg w miejscu,
-10sek. rest,
-20sek. pajacyki,
-10sek. rest.
Całość powtórzyliśmy 4 razy. Po rozgrzewce przyszedł czas na trening główny.
O środowym treningu pisał Runbo na swoim blogu, więc nie będę go powtarzać. Powiem tylko jedno, trening w zawieszeniu jest naprawdę godny polecenia - pozornie zwykłe ćwiczenia stają się całkiem nowym wyzwaniem. Podczas ćwiczeń wykorzystujemy
obciążenie własnego ciała i walczymy z grawitacją, przyczynia się to do budowania siły, równowagi i zwiększenia elastyczności mięśni. Zawieszone liny nie są stabilnym przyrządem, dlatego podczas każdego ćwiczenia napinamy wiele mięśni, które normalnie nie pracują w danej pozycji.
Po takim jednym treningu przez kilka dni czułam mięśnie skośne brzucha i mięśnie ramion.
Ćwiczycie z TRX? Jakie ćwiczenia szczególnie polecacie?
J.
Mnie ostatnio naszła ochota żeby wypróbować TRX ale nie mam do niego dostępu. Może pokombinuję coś z linami?:D
OdpowiedzUsuńno właśnie! kluby z trx są albo drogie albo ich nie ma ;)
UsuńPodobnie można ćwiczyć na piłce do fitnessu. Również zacząłem używać lin, głownie na trening brzucha. Bardzo dobra odmiana od standardowych treningów:)
OdpowiedzUsuńKurczę, zazdroszczę Ci tych treningów.. Mi brakuje osoby towarzyszącej do takiej aktywności.. Ja na TRX przede wszystkim ćwiczę spięcia brzucha! Proste, skośne lub ten tkzw cross! Tak bardzo pali, są niezawodne, pasów nie da się "oszukać" jak np przy robieniu brzuszków na ławce skośnej, zaprzesz się nogami i tyle z Twojego abs.. :P
OdpowiedzUsuńsuper pomysł na trening, sama chętnie poćwiczyłabym w takim miejscu :)
OdpowiedzUsuńNo, przydałby się partner do takich zabaw, na tym etapie chyba bardziej zazdroszcze kompana niz samego treningu XD ... Poza tym piękna okolica i świetny pomysł. Lubię to ;)
OdpowiedzUsuńwidać, że fajna z Ciebie babka, która nie boi się "pobrudzić" ;) zapraszam do wzięcia udziału w konkursie, do wygrania torba NIKE :) http://bodybuildingisalifestyle.blogspot.ie/2014/04/uwaga-konkurs-do-zgarniecia-torba-nike.html
OdpowiedzUsuńNiezła z ciebie sportsmenka, tak trzymaj, uwielbiam takie kobiety!
OdpowiedzUsuńAle wycisk! jestem pod wrażeniem, haha sam nie mam chyba dostatecznej motywacji do aż takich treningów
OdpowiedzUsuń