Te osoby, które czytają mnie od dawna, wiedzą, że mam fioła na punkcie brwi. Z reguły jest to pierwsza część twarzy, na którą zwracam uwagę u siebie i u innych ludzi. Może to dziwne, ale tak właśnie jest.
Moje brwi przez długi okres były w totalnym zniszczeniu, przez nadmierne wyrywanie włosków. Na szczęście ponad roku wróciłam po rozum do głowy i od tamtej pory codziennie staram się przywrócić naturalną "świetność" brwiom. Od dłuższego czasu śledzę różne wątki w sieci odnośnie ratowania brwi i rzęs. Często, dzięki sugestiom dziewczyn z forum, sporo nowinek, która miałaby poprawić wygląd brwi, ląduje w mojej kosmetyczce. Tak trafiły do mnie m.in. olejek rycynowy, serum do rzęs L'biotica, kapsułki Dermogal A+E, a ostatnio pomadka Alterra.
O serum i kapsułkach nie mogę za dużo napisać - stosowałam je bardzo nieregularnie, przez co nie zaobserwowałam żadnych efektów. Być może, gdybym stosowała je regularniej, to mogłabym pochwalić się jakimiś znaczącymi efektami.
Stosunkowo niedawno, po wizycie u nowej kosmetyczki (chyba w końcu znalazłam osobę, która doskonale wie, o jakie brwi mi chodzi i jak je osiągnąć), postanowiłam na nowo zadbać o zapełnienie brwiowych luk (od nadmiernego wyrywania brwi, w niektórych miejscach w ogóle nie chcą wyrastać nowe włoski :(). Codziennie smaruję puste miejsca na zmianę olejkiem rycynowym i pomadką Alterra (na noc, po demakijażu i dokładnym osuszeniu brwi, nakładam olejek rycynowy lub pomadkę Alltera i kładę się spać. Raz w tygodniu robię sobie dzień wolny od olejowania).
Dlaczego o tym wspominam? Po pierwsze w życiu bym nie pomyślała, że kiedyś będę używać pomadki do ust na brwi, po drugie dosyć sceptycznie podchodziłam do tego pomysłu, ale po super opiniach postanowiłam spróbować jej na swoich brwiach. Cena (4,99zł) nie jest jakaś wygórowana, więc za dużo nie musiałam zainwestować.
Może jeszcze wspomnę, że puste miejsce, które w ogóle nie chciało zarastać mam od ponad roku, przez ten czas praktycznie żaden włosek nie urósł w tym miejscu. Miałam nawet ochotę zainwestować w makijaż permanentny brwi, w celu uzupełnienia tych braków. Po rozmowie z kosmetyczką, postanowiłyśmy jeszcze zaczekać, a nuż włoski zaczną się odradzać. Po powrocie do domu, na poważnie zaczęłam dbać o te puste miejsca - kupiłam olejek rycynowy, a następnie pomadkę i zaczęłam nimi masować brwi.
Co zauważyłam?
Po około 2 tygodniach używania na przemian olejku i pomadki w końcu zobaczyłam cieniutkie wyrastające włoski! Dla osoby, która już prawie straciła wiarę, że kiedykolwiek wyrosną tam włosy, jest to mega sukces. Ciężko mi powiedzieć, czy jest to zasługa pomadki, czy olejku, dlatego wciąż stosuję je na zmianę, ale jestem bardzo zadowolona z efektów, które osiągam.
Zamierzam kontynuować olejowanie brwi i masaż pustych miejsc, w celu pobudzenia włosków do rośnięcia. Po jakimś czasie, gdy efekt będzie bardziej zauważalny (na razie są to naprawdę cieniutkie jasne włoski), na pewno dam zdjęcie porównawcze.
Jeśli tylko znacie jakieś inne, dobre sposoby na pobudzenie włosków lub ich wzmocnienie to proszę o rady w komentarzach.
Stosunkowo niedawno, po wizycie u nowej kosmetyczki (chyba w końcu znalazłam osobę, która doskonale wie, o jakie brwi mi chodzi i jak je osiągnąć), postanowiłam na nowo zadbać o zapełnienie brwiowych luk (od nadmiernego wyrywania brwi, w niektórych miejscach w ogóle nie chcą wyrastać nowe włoski :(). Codziennie smaruję puste miejsca na zmianę olejkiem rycynowym i pomadką Alterra (na noc, po demakijażu i dokładnym osuszeniu brwi, nakładam olejek rycynowy lub pomadkę Alltera i kładę się spać. Raz w tygodniu robię sobie dzień wolny od olejowania).
Dlaczego o tym wspominam? Po pierwsze w życiu bym nie pomyślała, że kiedyś będę używać pomadki do ust na brwi, po drugie dosyć sceptycznie podchodziłam do tego pomysłu, ale po super opiniach postanowiłam spróbować jej na swoich brwiach. Cena (4,99zł) nie jest jakaś wygórowana, więc za dużo nie musiałam zainwestować.
Może jeszcze wspomnę, że puste miejsce, które w ogóle nie chciało zarastać mam od ponad roku, przez ten czas praktycznie żaden włosek nie urósł w tym miejscu. Miałam nawet ochotę zainwestować w makijaż permanentny brwi, w celu uzupełnienia tych braków. Po rozmowie z kosmetyczką, postanowiłyśmy jeszcze zaczekać, a nuż włoski zaczną się odradzać. Po powrocie do domu, na poważnie zaczęłam dbać o te puste miejsca - kupiłam olejek rycynowy, a następnie pomadkę i zaczęłam nimi masować brwi.
Co zauważyłam?
Po około 2 tygodniach używania na przemian olejku i pomadki w końcu zobaczyłam cieniutkie wyrastające włoski! Dla osoby, która już prawie straciła wiarę, że kiedykolwiek wyrosną tam włosy, jest to mega sukces. Ciężko mi powiedzieć, czy jest to zasługa pomadki, czy olejku, dlatego wciąż stosuję je na zmianę, ale jestem bardzo zadowolona z efektów, które osiągam.
Zamierzam kontynuować olejowanie brwi i masaż pustych miejsc, w celu pobudzenia włosków do rośnięcia. Po jakimś czasie, gdy efekt będzie bardziej zauważalny (na razie są to naprawdę cieniutkie jasne włoski), na pewno dam zdjęcie porównawcze.
Jeśli tylko znacie jakieś inne, dobre sposoby na pobudzenie włosków lub ich wzmocnienie to proszę o rady w komentarzach.
J.
ja sobie sprawiłam masażer ufo z rossmanna żeby wspomagać cebulki włosowe. Wibracje i podczerwień maja naprawdę wielka moc jesli chodzi o ukrwienie skóry a poza tym światło czerwone wnika głęboko, rozgrzewa i wtedy więcej składników skóra absorbuje. myślę ze to przyda sie także do brwi. będę przykładać go do luków brwiowych i dam ci znać czy są jakieś efekty ale mysle ze powinny byc. tu o nim pisałam http://fit-ma-ma.blogspot.com/2014/07/wososzalenstwo-i-kalistenika.html
OdpowiedzUsuńOn nie jest zbyt przystosowany do twarzy ale można sie nauczyć używać go delikatnie. A jak nie to takich przeróżnych masażerów wibracyjnych z podczerwienią jest w internecie na pęczki, nawet widziałam kiedyś takie specjalnie do twarzy.
A jakbyś spróbowała olejku łopianowego z greenpharmacy? To nie jest sprawdzony na brwiach sposób, od razu mówię, ale na moje włosy działa :)
OdpowiedzUsuńtez uzywam tej pomadki:) jest super :)
OdpowiedzUsuńModne było jakiś czas temu olejowanie włosów, ja olejuje paznokcie codziennie i mam pierwszy raz w życiu długie!
OdpowiedzUsuńPolecam!
Całuski
Karola z TuSiePisze
tez olejuje brwi ;))) wlasnie zaglosowalam na Ciebie w konkursie, zycze powodzenia :)
OdpowiedzUsuńmam podobny problem, tylko, że mi brwi zaczęły wypadać ze stresu :( próbowałam olejku rycynowego, ale z regularnością u mnie było krucho :/
OdpowiedzUsuńTeż mam bzika na tym punkcie, ale o stosowaniu pomadki bym nie pomyślała! Ciekawa porada, zatem chyba wypróbuję :) Natomiast od jakiegoś czasu stosuję olejek rycynowy i muszę przyznać, że widać efekty, ufff:)
OdpowiedzUsuń...potwierdzam ,olejek rycynowy i u mnie daje efekty,powoli ale zaczynją się pojawiać cieniutkie włoski w miejscach ubytków brwi a teraz zgodnie z sugestią dokupię w/w pomadkę.....:)
OdpowiedzUsuńPomadka Alterra rewelacja:-)
OdpowiedzUsuń